Jeżdżąc przez rondo w Węgrowie, obserwowałam etapy budowy i postępy prac w oborze Piotrowskich. Długo nie czekałam, bo po 8 miesiącach budynek był gotowy.
Piotrowscy do ubiegłego roku pracowali w 20-letniej oborze wolnostanowiskowej (50 × 35 × 9 m) na 80 legowisk, wyposażonej w halę udojową typu autotandem na 10 stanowisk. Jak wspomina hodowca, prawie nie wychodził z budynku, praca była ciężka i angażowała całą rodzinę – dzieci, żonę i rodziców.
Podjęli decyzję o budowie nowego obiektu, zwiększeniu produkcji i automatyzacji prac. Starą oborę sprytnie połączyli z nową. Rolnicy dobudowali oborę na 177 legowisk o wymiarach 68 × 33 × 10,5 m i połączyli ją z istniejącym budynkiem, wykorzystując stare ścianki z cegły i pustaka, stalowe słupy i krokwie oraz halę udojową. Wymienili dach na płytę warstwową (8 cm) z tworzywem sztucznym zamontowanym od spodu (dla łatwiejszego mycia) oraz dodali 15 legowisk. Wymiana dachu trwała 3 miesiące. Obecnie połączone budynki mają kształt litery L.
– Projekt powstał w oparciu na pomysłach moich i firmy wyposażającej. Budowa była ciężka, musieliśmy robić dużo przeróbek – podkreśla hodowca.
W nowej części Piotrowski zdecydował się na dwa roboty udojowe, w starej natomiast zostawił halę udojową, dla sztuk, które na roboty się nie nadają. Praca jest łatwiejsza przede wszystkim ze względu na system zarządzania stadem i bramki selekcyjne, które kierują krowy w odpowiednie miejsce obory oraz prostej aplikacji, która pomaga hodowcom zlokalizować sztuki w oborze oraz pokazuje, którą sztukę trzeba podgonić, bo spóźnia się na dój, ile dała litrów mleka, czy jest w rui.
Jeżeli jesteś ciekawy jak wygląda obora Piotrowskich w Węgrowie, obejrzyj film, a także zajrzyj do najnowszego, majowego wydania 05/2019 Top Bydło, gdzie znajdziesz więcej szczegółowych informacji!
dkol
StoryEditor
Nowoczesna obora w Węgrowie
W oborze w Węgrowie Wojciech Piotrowski kończy pracę o 18.00. Roboty do doju zsynchronizowane z bramkami segregującymi znacznie usprawniły pracę. Jest chwila oddechu i czas dla rodziny.