Pojawiła się myśl, żeby budować zupełnie nową oborę, ale inwestycja ta kosztowałaby znacznie więcej. Tym bardziej że musiałbym dokupić ziemi, a tej brakuje – mówi Robert Saniewski, który rok temu postanowił zmodernizować oborę uwięziową. Dobudował nową część z porodówką, kojcami dla młodzieży i cieląt, wyposażył obiekt w samojezdny wózek paszowy, a także nową dojarkę przewodową.
Wózek zastąpił starą poczciwą taczkę i szufelkę. Zadaje precyzyjną porcję pasz treściwych, zgodnie z indywidualnym zapotrzebowaniem krów. Z kolei dojarkę rurociągową, z aparatami udojowymi wyposażonymi m.in. w system automatycznego zdejmowania, pomiar ilości mleka oraz jego przewodności znacznie usprawniły pracę, ale też przyczyniły się do lepszej zdrowotności krów.
Jakie możliwości daje nowe wyposażenie? Ile kosztowała modernizacja i jakie dokładnie przyniosła efekty, w tym o ile skrócił się dzienny czas pracy w oborze? Na te i wiele innych pytań znajdziesz odpowiedź w artykule „Wydajna uwięziówka” w najnowszym wydaniu dodatku specjalnego „top bydło”.
mj, fot. Jajor
StoryEditor
Obora: mała ale wydajna
Optymalne żywienie oraz wydajny dój jest możliwy w oborze uwięziowej – udowadniają rolnicy z miejscowości Kostry-Litwa na Podlasiu.