
Jednym z najczęściej stosowanych rozwiązań w oborach przeznaczonych dla ok. 100 krów jest boczny stół paszowy oraz podział na część dla młodzieży z pojedynczym rzędem legowisk i krów z 3 rzędami legowisk.
W oborze Izabeli i Marka Nowakowskich w Janowie (woj. kujawsko-pomorskie) wcielono w życie inny pomysł. W budynku znajduje się przejazdowy stół paszowy o szerokości 5 m, ale umieszczony centralnie, który dzieli oborę na dwie części, w tym jedną z obszerną powierzchnią na płytkiej ściółce.
– Wcześniej inwestowaliśmy w produkcję rzepaku, ale jego rynek jest bardzo nieobliczalny. Dużo mniejszy stres wiąże się ze sprzedażą mleka, bo zapłata jest co miesiąc – argumentuje Marek Nowakowski, który swoje rodzinne gospodarstwo z kilkupokoleniową tradycją przejął po rodzicach w 2013 r. i postanowił przekwalifikować je na produkcję mleka. Do tej pory utrzymywanych ok. 25 krów dojnych miało do dyspozycji uwięziową oborę z legowiskami ścielonymi słomą.
Dlaczego hodowca zdecydował się na niestandardowe rozwiązania? Z czego jest najbardziej zadowolony i jak pracuje mu się w nowym obiekcie? – czytaj w najnowszym grudniowym wydaniu "top agrar Polska". Chcesz wiedzieć więcej – zamów prenumeratę.
mj
Fot. Jajor