Wjeżdżając do wsi Wszedzień w gminie Postomino gospodarstwa rodziny Kaczorków nie sposób przeoczyć. Przez kilkaset metrów drogi rozciąga się widok na piękny ogród, który o każdej porze roku mieni się wszystkimi kolorami i zdobi wieś. To zasługa młodej rolniczki Klaudii Kaczorek, dla której pikowanie, pielenie, sadzenie stały się pasją i sposobem na życie. Zachwycające zdjęcia ze swojego ogrodu Klaudia zamieszcza na Instagramie, gdzie ma już pokaźne grono fanów.
Istny kwiatowy szał
O każdej porze roku ogród jest pełen kwiatów. Jako jedne z pierwszych rozkwitają tulipany, których cebulki rolniczka wysadza już na zimę. W kwietniu ogród wybucha wszystkimi kolorami. Sielskiego klimatu nadają też bratki, czosnki ozdobne, krokusy, goździki i cynie. Jednoroczne rabatówki przybywają w maju i czerwcu. W każdym zakątku donice i skrzynki zapełniają się pelargoniami i begoniami, uroku rabatom dodają obficie obsypane kwiatami supertunie. Jeżówki, byliny, rudbekie kwitną aż do jesieni, podobnie jest z hortensjami bukietowymi, których wszędzie tu pełno. Klaudii ulubione to te niebieskie. – Każdy się nimi zachwyca – mówi.
Sielskie bukiety z farmy kwiatowej
Dumą rolniczki jest mała farma kwiatowa, która powstała w tym roku. – To ona pochłania teraz najwięcej mojej energii – mówi. Rosną tu cynie, kosmosy, dalie. Klaudia lubi wyszukiwać różne niecodzienne odmiany, sprawdzają się nasiona z Czech i Holandii. Kwiaty będą cięte na sprzedaż – oferta obejmie sielskie bukiety i paczki kwiatowe do samodzielnego ułożenia w wazonie. – Idea farm kwiatowych jest teraz bardzo popularna, czasem w takich miejscach można też zorganizować sesję zdjęciową lub warsztaty florystyczne. W naszej okolicy czegoś podobnego nie ma – dodaje.
Warzywnik w skrzyniach
Klaudia od zawsze była bardziej techniczna, lubiła prace manualne. Obróbka drewna stała się – obok ogrodu – drugą miłością rolniczki. Aktualnie trwają prace nad przydomowym warzywnikiem, w gotowych już skrzyniach rosną marchewka, ogórki, koper, buraczki. Stanął też płotek i pergole przejściowe, o które opierają się okazałe malwy.
Drewniane cuda
Donice misternie wyrzeźbione w drewnie, na kształt zwierząt gospodarskich – krów, koni, świń stały się już Klaudii znakiem rozpoznawczym. – Praca nad jedną trwa kilka godzin, ale muszę ją dzielić na etapy – wycinanie, malowanie, skręcanie, dlatego rozciąga się na parę dni – tłumaczy. – Za każdym razem staram się tak, jakbym to robiła dla siebie.
Pierwszy warsztat pracy Klaudii mieścił się w garażu, ale w krótkim czasie konieczne okazało się większe pomieszczenie. Drewno pochodzi z lokalnych tartaków, z Darłowa czy Sławna.
Wszystkie drewniane elementy w ogrodzie – z wyjątkiem altany – ławeczki, wiatraki, skrzynki, pergole młoda rolniczka wykonała własnoręcznie.
W wielu zakątkach urządzone są strefy relaksu, utrzymane w sielskim klimacie. Klaudia zadbała o ławeczki, krzesła, huśtawkę ogrodową. Ważne, żeby miejsca do odpoczynku planować w zaciszu, wśród roślin i w cieniu drzew, które przyniosą ukojenie w słoneczny dzień.
Stawek żyje swoim życiem
Ogród u Kaczorków ma już ponad 20 lat, powstawał, gdy Klaudia była dzieckiem. – Było takie miejsce, gdzie po deszczu zawsze zbierała się woda, dlatego tata postanowił wykopać tam stawek i tak to się zaczęło – wspomina Klaudia. – Pamiętam, jak po naszym oczku pływał łabędź. W tamtym czasie robiło to duże wrażenie, a widok ten został nawet uwieczniony na zdjęciu, które trafiło do lokalnej gazety.
Od tamtego czasu stawek powiększył się sam dwukrotnie i żyje swoim życiem. Głównie pełni funkcję ozdobną, ale można tu ponoć złowić ryby: karasie, karpie, liny, a niegdyś były jeszcze sumy. Stał się też ostoją dla ptaków wodnych, przylatują czaple i dzikie kaczki.
Zieleń wychodzi na zewnątrz, zdobiąc wieś
Klaudia zadbała też o przestrzeń przed gospodarstwem. – Poza tym, że mój ogród zajmuje jedną czwartą miejscowości, cały zakręt, wjazd i kawałek zieleńca przed stawem co roku wiosną obsadzam bratkami i tulipanami. – mówi młoda rolniczka. Latem i jesienią kwitną tu hortensje bukietowe. W połączeniu z ceglaną ścianą starej stodoły robią oszałamiające wrażenie.
Jeśli ciekawi Was historia rolniczki z gminy Postomino, w sierpniowym numerze top agrar, w dziale Życie na wsi, publikujemy reportaż o Klaudii Kaczorek. Zapraszamy do lektury.
Klaudia prowadzi dwa profile na Instagramie, gdzie dzieli się swoimi doświadczeniami i pokazuje ogrodowe realizacje. Możemy też tam zobaczyć, a nawet zamówić jej drewniane arcydzieła.