Dużo w tym słowie tajemnicy: szeptucha. Jednej definicji nie ma, a jej szczegóły zależą od tego, gdzie się tej definicji będzie szukać. Jedni mówią, że szeptuchy szepczą chrześcijańskie modlitwy albo gadają ze słowiańskimi bóstwami i dzięki temu mają swoje niezwykłe moce. Inni, że po prostu posiadły wiedzę przekazywaną z pokolenia na pokolenie i potrafią z niej mądrze czerpać. Za każdym razem jednak powtarzają się dwa słowa: ludowa uzdrowicielka.
"Szeptucha" to słowo z Podlasia, choć nie tylko tam można je spotkać. Na przykład ta historia dzieje się w zupełnie innym zakątku Polski.
To żaden cud czy magia
– Te szeptuchy rozreklamował serial Ranczo – śmieje się Aneta Grzelka z Dolska w sercu Wielkopolski. – Ja wolę, gdy na mnie mówią zielarka. Wielu moim pacjentom wydaje się, że ziołolecznictwo to coś magicznego, nadprzyrodzonego, niezwykłego. A jest zupełnie inaczej. Proszę spojrzeć na moją kuchnię. Zwykły emaliowy garnek do robienia fiołkowego olejku, a jak pan zajrzy do lodówki, t...