Projekt został zawnioskowany przez KGW Krajewiczanki, a realizowany jest przez nieformalną Grupę Odnowy Wsi Sołectwa Krajewice. Zielarka z Dolska w przystępny sposób wprowadziła zebranych w świat ziół i roślin o właściwościach leczniczych, które możemy znaleźć niemal wszędzie i o każdej porze roku, ale zwłaszcza tych, które rosną w naszych przydomowych ogródkach.
– Powrót do natury, do ziołolecznictwa to powrót do zdrowia – przekonywała prowadząca. – Mamy pod swoimi stopami i nad naszymi głowami, na wyciągnięcie ręki, leki. Wystarczy po nie sięgnąć.
Sezon zielarski nigdy się nie kończy, nawet zimą możemy zbierać zioła. Natura dostarcza nam to, czego aktualnie potrzebujemy. O każdej porze roku rosną zioła na dany czas. Na przykład, pod koniec sierpnia jest dużo ziół na oparzenia słoneczne, zimą warto zbierać gwiazdnicę, która jest bogata w jod i wspomaga tarczycę, na przedwiośniu cennym naturalnym lekiem są pączki roślin – mają dużo witamin i składników odżywczych, które pomagają naszemu organizmowi wystartować.
– Najbardziej dostępną, najlepszą i najtańszą apteką jest łąka – mówiła Aneta Grzelka.
Pamiętajmy jednak, by zioła zawsze zbierać daleko od dróg, od zanieczyszczeń.
Uczestnicy warsztatów wspólnie przygotowali naturalny peeling do ciała z jasnotą purpurową i olejkiem mandarynkowym, aromatyczne masełko czosnaczkowe oraz domową przyprawę do rosołu z suszonym podagrycznikiem.
Jasnota purpurowa to bardzo "kobiece" zioło. Ma działanie uspokajające i rozkurczowe. Stosowana w okładach pomoże na migrenę lub ból brzucha, napar z tego zioła przyniesie ulgę w bolesnych miesiączkach, a także w okresie menopauzy, z kolei kąpiel z dodatkiem jasnoty będzie doskonała w stanach stresowych i po wysiłku fizycznym. Najwięcej związków aktywnych zawierają kwiatki, ale dobrze też działa samo ziele. Warto ją zbierać wiosną.
Olejek mandarynkowy należy do jednych z najcenniejszych w aromaterapii i kosmetyce. Jest doskonały na cellulit, rozstępy, suchą, podrażnioną skórę, rozdwojone końcówki włosów. Działa też uspokajająco.
Można go przygotować samodzielnie. Obierki po mandarynkach blendujemy z olejem słonecznikowym, ustawiamy w ciemnym miejscu na 12 godz., następnie przeciskamy przez lnianą ściereczkę.
Czosnaczek ma aromat czosnkowo-szpinakowy, a właściwości podobne do czosnku niedźwiedziego. Oczyszcza krew z toksyn, aktywuje procesy metaboliczne w wątrobie, które oczyszczają krew z toksyn (pomaga m.in. na trądzik). Normalizuje gospodarkę lipidową i hormonalną, poziom cholesterolu, zawiera dużo siarki, dobrze wpływa na stawy i na włosy, przyśpiesza porost. Występuje zwykle do końca maja. Można go jeść na surowo.
Podagrycznik – jak sama nazwa wskazuje, zapobiega podagrze, czyli chorobie, która jest wynikiem kumulowania się kwasu moczowego w organizmie. Na poziom kwasu moczowego wpływają puryny, które występują m.in. w wywarach z kości, w mięsie, rybach. Także rosół zawiera puryny. Podagrycznik oczyszcza organizm z toksyn, działa podobnie jak lubczyk. Ma też podobny smak. Kiedyś często dodawano go do rosołu, a ryby przed wędzeniem faszerowano podagrycznikiem. Jak mówi zielarka, my o tym zapomnieliśmy. Podagrycznik jest również doskonały na bóle kostno-stawowe.
Aneta Grzelka prowadzi profil na Facebooku: Hildegarnia by Zielarka od 7 boleści. Warto tam zajrzeć.
Projekt pn. Krajewice: Działamy zdrowo, kulinarnie i sportowo! został dofinansowany ze środków Programu Grantów Społecznych Powiatu Gostyńskiego, realizowanego przez Stowarzyszenie Dziecko.