Niemieckie Biuro Socjologii Wsi (BAL) pomaga sektorowi mlecznemu analizując wyniki kosztów produkcji. W lipcu 2016 r. BAL obliczył, że średni koszt wyprodukowania 1 kg mleka w Niemczech to 45 centów. W tym samym okresie producentom płacono 24,4 centy za kilogram w skupie. Oznacza to deficyt w wysokości ponad 20 centów – albo, inaczej mówiąc, pokrycie kosztów tylko w 54%.
W innych krajach europejskich problem był podobny – cena mleka w skupie w połowie roku osiągała maksymalnie 30 centów (we Francji), a obliczenia z ostatnich lat wskazują, że koszty produkcji sięgają 40 eurocentów (w krajach europejskich będących liderami w produkcji mleka).
Ostatni, duży deficyt w pokryciu kosztów jest efektem nadwyżek na rynku mleka.
Po zniesieniu kwot, brak skutecznego instrumentu kryzysowego prowadził do dalszego wzrostu nadpodaży. Próbą regulacji rynku było premiowanie dobrowolnego ograniczenie produkcji, wprowadzone we wrześniu tego roku. Duża liczba producentów, która skorzystała z tego wsparcia, świadczy o tym, że hodowcy byli naprawdę zdesperowani i skłonni sięgnąć po każdą pomoc (nawet 14 centów za każdy zredukowany litr mleka). Na ile jednak zaoferowana pomoc, która została wykorzystana w pierwszym rozdaniu (zaplanowano 3 nabory wniosków), zdołała ograniczyć produkcję mleka w Unii – zobaczymy już wkrótce. Okazuje się bowiem, że tylko część wnioskodawców zrezygnowała z produkcji, pozbywając się swoich krów, które mleko i tak produkowały, tylko u innego właściciela. Duża część hodowców przeprowadziła remont stada pozbywając się sztuk najmniej wydajnych, by na ich miejsce wprowadzić jałówki i pierwiastki o znacznie większym potencjale produkcyjnym. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że jeśli nawet produkcja mleka w Europie spadnie, to tylko na chwilę.
Jeśli Unia myśli o zredukowaniu produkcji, musiałby to być stały mechanizm kryzysowy. I hodowcy, i branża mleczarska są zgodni, że z deficytem 46% nie da się na dłuższą skalę produkować mleka. al
Źródło: European Milk Board
Fot. Sierszeńska
