Trwają prace nad projektem resortu rolnictwa w sprawie przeciwdziałania kryzysu związanego z COVID–19. Mowa o dokumencie dotyczącym szczegółowych warunków i trybu przyznawania oraz wypłaty pomocy finansowej na operacje typu „Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych kryzysem COVID–19” w ramach działania „Wyjątkowe tymczasowe wsparcie dla rolników, mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych kryzysem związanym z COVID–19” objętego PROW 2014–2020.
Do zasad przyznawania pomocy w ramach nowego projektu odniosła się Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, która zwraca uwagę na sposób klasyfikacja wielkości przedziałów stad mających zostać objęte pomocą finansową. Jak zaznacza organizacja, zamiast skokowego powinny mieć one charakter progresywny. Dla przykładu, hodowca utrzymujący 3 krowy otrzyma taką sama kwotę, jak ten ze stadem 20 szt. zwierząt (1 tys. zł). Dysproporcja dotyczy także rolników utrzymujących 20 i 21 (zgodnie z projektem otrzymają oni odpowiednio 1 tys. zł i 2,2 tys. zł) oraz powyżej 50 sztuk bydła. Zdaniem PFHBiPM w tym ostatnim przypadku pominięto dużą grupę gospodarstw rodzinnych posiadających 100–300 i więcej krów. Ustalenie przedziału 50 szt. jest dla nich krzywdzące.
„W małych gospodarstwach rodzinnych skala strat jest znacznie mniejsza niż w średnich i dużych (…). Różnica nakładów ponoszonych przez gospodarstwa ze wskazanych grup (w przedziałach 21–50 sztuk i 50 szt. i więcej – przyp. red) w trakcie trwania pandemii koronawirusa w zestawieniu z tymi w grupie 3–20 szt. bydła jest wyraźnie zauważalna, zaś dysproporcja w wysokości pomocy finansowej przeliczając na sztukę bydła, bardzo znacząca” – podkreśla PFHBiPM w piśmie skierowanym do resortu rolnictwa.
Organizacja dodaje też, że oferowana w rozporządzeniu skala pomocy finansowej dla hodowców bydła mlecznego i producentom mleka jest zdecydowanie niewystarczająca. Wszystko przez to, że to właśnie oni w zdecydowanej większości natychmiastowo i dotkliwie odczuli efekty rozprzestrzeniania się koronawirusa i wprowadzonych w związku z nim obostrzeń. Odbiorcy mleka obniżyli bowiem ceny surowca, a niektóre mleczarnie wręcz ograniczyły jego skup. – Polska jest jednym z największych producentów mleka w UE, jednak pod względem ceny zajmujemy piąte miejsce od końca – podkreśla PFHBiPM. Jak by tego było mało, hodowców i producentów mleka dotknął wzrost kosztów produkcji związany ze wzrostami cen: energii, wody, pasz i dodatków paszowych. Do tego poniesiono VAT na nasienie oraz niektóre leki weterynaryjne.
Biorąc to wszystko pod uwagę organizacja wnosi o zmiany w projekcie rozporządzania, które miałyby polegać na podwyższeniu stawek pomocy minimalnej do poziomu wsparcia dla rolników utrzymujących samce gatunku bydło domowe (5100, 10100, 16200 i 20200 zł w danej obsadzie stad – przyp. red.) oraz obniżeniu wieku zwierząt objętych pomocą z 24 do 12 miesięcy.
opr. mj/PFHBiPM
Fot. Jajor
StoryEditor
Pomoc jest niewystarczająca
– Skala pomocy finansowej jest zdecydowanie niewystarczająca – podkreśla PFHBiPM odnosząc się do projektu rozporządzenia resortu rolnictwa w sprawie pomocy dla rolników dotkniętych kryzysem COVID-19.