Sektor produkcji mleka, w tym przede wszystkim hodowcy krów mlecznych są oskarżani o negatywny wpływ na środowisko. Czy słusznie? Ile metanu produkują krowy i co należy zrobić, by zredukować globalną emisję tego gazu? – na te i wiele innych pytań odpowiadaliśmy podczas Sesji Mleko w ramach V Forum Rolników i Agrobiznesu.
Jednym z ważnych tematów, którym w ostatnich latach bardzo mocno żyje opinia publiczna, konsumenci a tym samym hodowcy bydła mlecznego jest wpływ produkcji zwierzęcej na zmiany klimatyczne. Jak podczas V Forum Rolników i Agrobiznesu, podkreślał prof. Zygmunt. M. Kowalski z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, choć tak naprawdę za zjawisko podwyższenia temperatury planety przez obecne w jej atmosferze gazy cieplarniane odpowiada w główniej mierze dwutlenek węgla, to znacznie większą siłę rażenia ma metan. Cechuje się on bowiem 23 krotnie wyższym Global Warming Potential w stosunku do CO
2, a więc wskaźnikiem, który określa skalę pochłaniana ciepła przez dany gaz (GWP dwutlenku węgla = 1).
To fakt!
Niestety, obok naturalnych źródeł emisji gazów cieplarnianych ich obecność jest związana również z działalnością człowieka, w tym rolnictwo i sektory z nim związane stanowią źródło ok. 13–14% emisji gazów cieplarnianych. Według naukowców, 95–97% ogólnej puli związanej ze zwierzętami gospodarskimi pochodzi od przeżuwaczy, w tym 63–64% od bydła, co wiąże się głównie to z procesami trawienia włókna surowego.
– Produkcja m...