Jeszcze pod koniec kwietnia br. w chłodniach było 882 tys. ton mięsa ogółem (o 17,5% mniej niż przed rokiem oraz o 10,3% mniej niż wynosi średnia z ostatnich pięciu lat!). W ujęciu ogólnym zapasy mięsa wołowego zmniejszyły się o 21% (spadek do 182 tys. ton), z czego 90% zapasów stanowiło mięso bez kości nadające się tylko do rozdrobnienia. Tak niski (a nawet niższy) poziom było ostatnio odnotowany tylko cztery lata temu.
Ilość zgromadzonej wieprzowiny wcale nie wygląda lepiej - pod koniec kwietnia br. jej zapasy wynosiły 265 tys. ton, czyli o 17% mniej niż rok temu. Przeciętny konsument już teraz odczuwa deficyt szynek, boczku i schabu. Jeśli chodzi o drób – jego zapasy skurczyły się o 15% (do 264 tys. ton). e-abi
StoryEditor
Ameryka nie ma zapasów mięsa
Przynajmniej od początku maja Amerykanie muszą słono płacić za kawałek mięsa na obiad. Powód? Bardzo niski stan zapasów mięsa w chłodniach oraz wysokie ceny wszystkich gatunków mięsa. Wygląda na to, że w tym miesiącu grillowanie będzie tam oszczędniejsze…