Takie inwestycje mogą liczyć na dofinansowanie z programu LEADER w wysokości 100 tyś. zł, a z programu „Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi lub ich rozwój” maksymalna kwota pomocy to 300 tys. zł
– Deflacja w maju to dobra informacja dla konsumentów, którzy będą płacić mniej za żywność. Mniej zadowoleni są rolnicy, którzy otrzymają mniej za swoją pracę. Aby bronić ich dochodów proponujemy inwestycje w działalność marginalną, ograniczoną oraz lokalną, czyli tzw. MOL-e. To małe przetwórnie żywności, które mogą korzystać z surowców wyprodukowanych w gospodarstwie rolnika – tłumaczył Marek Sawicki podczas wczorajszej konferencji prasowej w Centrum Praktycznego Szkolenia w Zakresie Małego Przetwórstwa.
W tym funkcjonującym od 2010 r. w ramach Centrum Doradztwa Rolniczego ośrodku szkoleniowym każdy rolnik może poznać teoretyczne oraz praktyczne tajniki przetwórstwa na poziomie gospodarstwa. Do tej pory z takich szkoleń skorzystało 7,5 tys. rolników.
Tu pojawia się ogromna szansa dla rolników. Warunek jest jeden – trzeba sprostać wymaganiom konsumentów i postawić na jakość i bezpieczeństwo żywności. Działalność marginalna, ograniczona i lokalna gwarantuje taki sukces i jest uzupełnieniem tzw. sprzedaży bezpośredniej, która wchodzi w życie 1 stycznia 2016 r.
W Centrum Praktycznego Szkolenia w Zakresie Małego Przetwórstwa w Radomiu na własne oczy można zobaczyć np. małą wędzarnię. Jej koszt to wydatek rzędu 30 tys. zł, wydajność 200 kg produktów dziennie. Wędzarnia spełnia wszystkie rygorystyczne unijne normy dotyczące zawartości substancji rakotwórczych w produktach mięsnych.
– Dotychczas na prowadzenie działalności marginalnej, lokalnej i ograniczonej zdecydowało się 2103 podmiotów. Liczymy, że po uruchomieniu programów dofinansowujących takie inwestycje, ich liczba znacznie wzrośnie – powiedział Marek Sawicki.
Minister rolnictwa poinformował także o wciąż trwającej ofensywie dyplomatycznej, której celem jest otwieranie nowych rynków zbytu dla polskiej żywności. W ostatnim czasie Inspekcji Weterynaryjnej udało się wynegocjować m.in. otwarcie indyjskiego rynku dla polskiego mleka oraz uzyskać możliwość eksportu wieprzowiny do Egiptu.
oprac. bcz na podstawie MRiRW
Fot. Czekała