W Państwie Środka sukcesywnie spada produkcja tuczników – w ciągu ostatnich 3 lat w Chinach pogłowie macior spadło o 9 mln szt. Niższa produkcja w zestawieniu z rosnącym popytem na tamtejszym rynku oznacza jedno – wysokie ceny wieprzowiny.
W Chinach obecnie kilogram żywca kosztuje blisko 10 zł. Zestawiając to z ceną świń w Europie, USA, czy w Ameryce Południowej (przynajmniej 50% niższą) widać o co toczy się walka – oczywiście o spory zarobek. Na chiński rynek próbują wrócić amerykanie którzy stracili jego lwią część w wyniku epidemii biegunki prosiąt – w ubiegłym roku w USA udało się osiągnąć wzrost produkcji trzody o 4%.
Część tego rynku na korzyść europejskiego mięsa stracili Brazylijczycy – tak jak wspominaliśmy chodzi o problemy z jakością mięsa. A jest się o co bić. Tylko w lutym do Chin trafiło ponad 180 tys. t wieprzowiny co jest równoznaczne z ok. 2 mln tuczników. Co najważniejsze porównując to w relacji rok do roku jest to półtorej razy więcej.
Trzeba także mieć na uwadze, że chińskie władze stawiają obecnie na nowe fermy produkcji wieprzowiny: te które powstały w ostatnim czasie wyprodukują w ciągu roku ok. 27 mln tuczników. Z drugiej zaostrzane cały czas wymogi z zakresu ochrony środowiska skłaniają producentów do rezygnacji z produkcji. W efekcie 5 tys. chińskich ubojni obecnie pracuje na 30% swoich mocy produkcyjnych. jbr
StoryEditor
Co z chińskim popytem na wieprzowinę?
Mimo mniejszej produkcji wieprzowiny w niektórych krajach UE, we Wspólnocie mamy nadwyżkę na rynku świń. Tę w dużej mierze w ostatnich miesiącach rozładowuje popyt z Chin.