To rodzinne gospodarstwo hodowlane ma ponad 25-letnie tradycje. Obecnie na fermie utrzymywanych jest 2500 loch, które dają rocznie 75 tys. zwierząt. Z tej puli do Polski trafia 5 tys. zwierząt hodowlanych. Centrum Rønshauge to największy w Danii dostawca knurków rasy Duroc – ma 20-proc. udział w rynku. Około 35% utrzymywanych w duńskich chlewniach świń jest powiązanych genetycznie właśnie z tym ośrodkiem hodowlanym.
Według właściciela na sukces hodowli składa się m.in. najwyższy status zdrowotny stada podstawowego – czerwony SPF. Dzięki niemu pracownicy mogą wypracować na lochach maksymalne wydajności. A te w Rønshauge są bardzo dobre:
- średnia liczba prosiąt urodzonych w miocie – 17,
- średnia liczba prosiąt odsadzonych w miocie – 14,
- indeks oprosień – 2,3,
- masa odsadzonych prosiąt w 30. dniu życia – 8–9 kg.
Na sukces prowadzonej hodowli składa się też doskonale zorganizowane zarządzanie i motywacja pracowników. W centrum pracuje 40 pracowników z 7 różnych krajów, których obowiązuje specjalnie przygotowany system motywacyjny. Są dodatkowo wynagradzani za osiągnięcie wyznaczonych celów produkcyjnych i hodowlanych. Jednym z ich zadań, poza obowiązkami związanymi bezpośrednio z obsługą stada jest zbieranie i analiza danych.
– Są one zapisywane i przechowywane w tzw. chmurze. Każdy z pracowników ma do nich dostęp przez smartfon. Poza zawierającymi kod QR kartami loch nie prowadzimy żadnych zapisków na papierze – tłumaczył Kring.
Dzięki łatwemu dostępowi do danych, prostsze jest prowadzenie prac hodowlanych, które poparte jest licznymi analizami – centrum m.in. przekazuje materiał do badań genetycznych do USA i na podstawie wyników przeprowadza dobór świń do kojarzenia.
Ponadto Duńczycy żywią stado podstawowo na mokro, pełnoporcjowymi paszami z zakupu. Lochy nie otrzymują produktów ubocznych z przemysłu spożywczego. Natomiast prosięta i warchlaki dostają gotową mieszankę paszową na sucho.
opr. pj-t