W czasie seminarium hodowcy poszerzą swoją wiedzę na temat dobrej organizacji produkcji trzody chlewnej. Pierwsza część spotkania dotyczy organizacji rozrodu w stadach świń. Zoptymalizowana produkcja prosiąt i zdrowie i efektywność loch to jedne z głównych tematów sesji.
Ja wygląda krajowa produkcja?
Spotkanie zaczynamy od krótkiego podsumowania – co musimy poprawić i jak wygląda rodzima produkcja na tle konkurencji?
Hiszpania i Niemcy to liderzy w produkcji trzody w Unii Europejskiej. W Polsce jest ok. 900 tys loch. Różni nas nie tylko liczba, ale przede wszystkim struktura stad. Polskę charakteryzuje duże rozdrobnienie.
Głównym eksporterem świń do Polski jest Dania – 5,4 mln sztuk. Kupujemy także od Niemców, Holendrów i Belgów.
W jakim jesteśmy punkcie? Nasze pogłowie wzrosło, tym niemniej jednocześnie wzrósł import – głównie z Danii. Liczba prosiąt odchowanych od lochy w roku to tylko 14-16 prosiąt. W stadach pod oceną średnia to 23, 04 sztuki, podczas gdy średnia europejska to ponad 27 prosiąt.
Co warto zmienić?
To właśnie należy poprawić - organizację, ale także bioasekurację i kontrolę porodów i zdrowia.
– W wielu stadach stosowana jest jeszcze krycie naturalne, które też nie jest tak efektywne jak inseminacja najwyższej jakości nasieniem – mówiła redaktor Paulina Janusz-Twardowska z działu „top świnie” – Remont stada powinien wynosić około 40%, niestety cały czas daleko nam do takiej wartości.
– Zmiany strukturalne nas czekają także w Polsce – podsumował Karol Bujoczek – Mówi się, że na zachodzie zniknie w ciągu 10 lat nawet 40% gospodarstw, a centralizacja postępuje.