Erik Pedersen prowadzi gospodarstwo w Vangen, w północnej części Danii. Jego stado liczy 1260 loch, od których sprzedaje 46 tys. prosiąt w wadze 7 kilogramów. Pedersen zatrudnia w sumie 5 pracowników z Ukrainy, Chorwacji i Erytrei.
Na własnej skórze doświadczył perturbacji związanych z pandemią koronawirusa, gdyż został objęty 14-dniową kwarantanną w związku z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Choć w jego regionie tylko 36 osób ze 100 tysięcy zostało zakażonych, to on po spotkaniu ze znajomymi, którzy wrócili z Austrii zaczął odczuwać objawy choroby. Na szczęście jest zdrowy i wrócił do pracy.
Specjalnie dla top agrar Polska opowiedział, jak obecnie wygląda sytuacja w Danii.
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Duńczycy nadal zarabiają na prosiętach
Pomimo ostatniego spadku cen na europejskim rynku duńscy producenci świń nadal zarabiają. Jak koronakryzys wpłynął na pracę w chlewniach i ceny żywca w Danii, sprawdziliśmy u źródła. Zobaczcie wywiad z jednym z tamtejszych producentów prosiąt.