– ASF zmienia świat. Wyraźnie widać, że się go nie pozbędziemy. Trwa wyścig o szczepionkę i skuteczne leki. Dołączyli do niego również genetycy – mówił w Licheniu Starym podczas Forum Rolników i Agrobiznesu – Świnie, wybitny genetyk, dr Glen Illing z Instytutu Roslin w Edynburgu (Szkocja).
Podczas swojego wykładu stawiał pytanie:
– Czy jesteśmy w stanie w ten sposób modyfikować geny trzody chlewnej, aby wyhodować zwierzęta odporne na wirusa afrykańskiego pomoru świń?
Rośnie światowe pogłowie trzody chlewnej. Wzrasta też na świecie populacja ludzi, których trzeba wykarmić. Wszystkie wysiłki, które w tym kontekście podejmują genetycy związane są z tym, aby spowolnić globalny rozwój ASF. Nie wolno jednak zapominać o innych problematycznych jednostkach chorobowych, takich jak PRRS, PED, czy klasyczny pomór świń. W niektórych przypadkach mamy szczepionki, ale nie mamy odpornych zwierząt. W związku z tym dobrze byłoby stworzyć zwierzęta z taką odpornością.
Jest szansa dla rolników
– Producenci świń na całym świecie usiłują ochronić produkcję przed ASF, ale też dywersyfikują swoje gospodarstwa, przechodząc np. do produkcji drobiu. W Chinach wieprzowina prawie zniknęła ze sklepowych półek, chłodnie są puste. Oznacza to, że bardzo szybko dojdzie do podwyżek cen wieprzowiny – opisywał sytuację dr Illing.
Jego zdaniem dla tych, którzy pozostaną w branży, jest to dobra perspektywa. Musimy jednak nauczyć się radzić sobie z chorobą, aby nie rezygnować, lub jak najszybciej wracać do biznesu trzodowego.
Więcej o tym w jaki sposób modyfikowane są geny oraz jakie już sukcesy odnoszą genetycy w walce z chorobami świń przeczytacie w sierpniowym wydaniu "top świnie". Zapraszamy do lektury.