Z gospodarstwem w Wojciechowie w pow. wolsztyńskim jest związana od dziecka. Julia Netter tu się urodziła i wychowała, w rolniczej rodzinie, w której od pokoleń utrzymywane są świnie.
– Od dziecka pomagałam mojemu tacie, Włodzimierzowi, przy zwierzętach. Wspólne chodzenie do chlewni zawsze było dla mnie atrakcją, bardzo mnie cieszyło – wspomina młoda rolniczka.
To, co jeszcze kilka lat temu traktowała jako dobrą zabawę, dziś postrzega inaczej, poważniej.
– W produkcji świń widzę swoją przyszłość. Chcę się z tą branżą związać zawodowo – przyznaje Julia.
– Już wiem, że prowadząc gospodarstwo i produkcję świń, trzeba być bardzo stanowczą kobietą. To typowo męski świat – uważa Julia Netter.
Młoda rolniczka przed maturą
Obecnie uczy się w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów Zespole Szkół Rolniczych w Trzciance. Jest w klasie maturalnej o profilu technik rolnik, a więc za dwa miesiące czeka ją egzamin dojrzałości. Później planuje kontynuować naukę na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.
– Mam dylemat, czy to będzie rolnictwo, czy zootechnika, ale zostało jeszcze kilka miesięcy do podjęcia ostatecznej de...