A było co podsumować. W 2016 roku odbyły się trzy misje handlowe. W lutym mocna delegacja z EU, w tym również przedstawiciele Polskich firm, odwiedzili Kolumbię i Meksyk. Po odwiedzinach Ameryki biznesmeni z Europy skupili się na Azji odwiedzając Chiny i Japonię w kwietniu oraz Indonezję i Wietnam w listopadzie 2016 roku. Komisarz wyraził ogromną radość, iż informacja zwrotna od uczestników organizowanych przez niego misji handlowych była bardzo pozytywna i – co bardzo ważne – już teraz przełożyła się na konkretny biznes.
Podsumowując i jednocześnie wyciągając wnioski z zeszłego roku Phil Hogan pytał retorycznie: na jakich rejonach geograficznych powinniśmy się koncentrować?. Wyniki wyborów prezydenckich w USA już teraz sprawiły, iż w Komisji Europejskiej coraz częściej dzwoni telefon z Dalekiego Wschodu z chęcią rozmowy na temat większej współpracy w dziedzinie wymiany handlowej produktów rolno-spożywczych. JAk przyznał komisarz, w związku z sytuacją polityczną „musimy teraz przeskoczyć nad Rosją”, ale takie są makro realia, których wszyscy jesteśmy częścią.
Wydarzenia w USA i Rosji są głównymi czynnikami wpływającymi na globalne przepływy kapitału i produktów rolno-spożywczych. W przypadku meksykańskiego rolnictwa, aż 80% eksportu trafia do USA. W przypadku Rosji – tak jak w przypadku państw Europy Środkowo-Wschodniej – państwa Zatoki Perskiej uzależniły się od tamtejszych rynków. Nie zapominając o tym, iż to właśnie USA są największym rynkiem eksportowym UE, w centrum strategii Komisarza Hogana jest utrzymanie przyjaznych stosunków handlowych z tym państwem. Niemniej jednak, do tańca trzeba dwojga i rozwój sytuacji uzależniony jest również od strony Amerykańskiej, której stanowisko w sprawie handlu cały czas się krystalizuje.
Warto pamiętać o tym, iż sam Komisarz może bardzo mało zdziałać, dlatego podczas spotkania zachęcał wszystkich do wykorzystania mechanizmów wspierania eksportu i promocji produktów przemysłu rolno-spożywczego stworzonych przez EU.
– Powiedźcie w Waszych Państwach Członkowskich, iż mamy tutaj dla Was pieniądze na promocje rolnictwa. Te pieniądze są Wasze i są dla Was. Korzystajcie z nich – mówił Hogan.
Jak pokazują wyliczenia jednego z producentów wieprzowiny, który uczestniczył w misji handlowej do Chin warto, ponieważ jeden kilogram wieprzowiny sprzedany na Dalekim Wschodzie – nie limitowanej do samego mięsa – tworzy 20 euro wartości dodanej w łańcuchu produkcji tej żywności.
Mateusz Ciasnocha