Wojciech i Martin Bruzi, ojciec i syn z Szymanowa w Wielkopolsce. Mają wspólne gospodarstwo, maszyny, pracę i plany rozwoju. Razem prowadzą 65-ha gospodarstwo nastawione na produkcję tuczników w cyklu otwartym.
– Mam dopiero 47 lat, więc jestem za młody by myśleć o emeryturze – mówi Wojciech, którego 20-letni syn - Martin – w tym roku skończył technikum rolnicze w Koźminie Wlkp. i dziś razem z ojcem pracuje w gospodarstwie.
Obecnie roczna produkcja w Szymanowie wynosi 1500 tuczników. Jednak panowie są w trakcie budowy tuczarni na 1500 tuczników, dzięki której skala produkcji zwiększy się do 6 tysięcy.
Póki co właścicielem gospodarstwa są rodzice, którzy chcą przekazać część ziemi synowi. Jednak nie spieszą się z tym.
Aby przeczytać więcej o podziale obowiązków i dalszych planach inwestycyjnych rodziny Bruzi zapraszamy do lektury grudniowego wydania "top agrar Polska". aku
StoryEditor
Młodzi u steru
Wymiana pokoleń na wsi jest naturalną koleją rzeczy. W najnowszym, grudniowym "top agrar Polska" pokazujemy jak młodzi uczą się fachu – hodowli od swoich ojców, pracując ramię w ramię i rozwijając gospodarstwa.