
– Mam dopiero 47 lat, więc jestem za młody by myśleć o emeryturze – mówi Wojciech, którego 20-letni syn - Martin – w tym roku skończył technikum rolnicze w Koźminie Wlkp. i dziś razem z ojcem pracuje w gospodarstwie.
Obecnie roczna produkcja w Szymanowie wynosi 1500 tuczników. Jednak panowie są w trakcie budowy tuczarni na 1500 tuczników, dzięki której skala produkcji zwiększy się do 6 tysięcy.
Póki co właścicielem gospodarstwa są rodzice, którzy chcą przekazać część ziemi synowi. Jednak nie spieszą się z tym.
Aby przeczytać więcej o podziale obowiązków i dalszych planach inwestycyjnych rodziny Bruzi zapraszamy do lektury grudniowego wydania "top agrar Polska". aku
