StoryEditor

Odsadzanie prosiąt od loch – bułka z masłem, czy wyzwanie?

Wszyscy wiemy, jak ważna jest opieka nad prosiętami w trakcie odsadzenia, ale czy zawsze robimy to prawidłowo? Podpowiadamy na co zwrócić szczególną uwagę podczas tego ważnego dla poźniejszego życia prosiąt momentu.
15.02.2024., 18:33h

Czwartek jest tym dniem tygodnia w życiu wiekszości polskich chlewni, w którym musimy połączyć pracę trzech działów, porodówki, odchowalni oraz sektora rozrodu. Warto tak zorganizować odsadzenie prosiąt, aby umożliwić osobom pracującym w chlewni wykonanie również innych czynności przeznaczonych na ten dzień. Priorytetem jest szybkie opróżnienie, umycie i zdezynfekowanie porodówki. Gospodarstwa pracujące w rytmie 1-tygodniowym mają 5 sektorów porodowych, co umożliwia wprowadzanie loch na minimum 7 dni przed terminem porodu. Porodówka, z której prosięta są odsadzane, musi być gotowa już następnego dnia, czyli w piątek. Dlatego plan pracy poszczególnych sektorów należy porządnie zaplanować. A więc do dzieła...

Ograniczamy stres

Pracownicy porodówki i odchowalni powinni być przeszkoleni w taki sposób, by nie potęgować u zwierząt stresu związanego z przemieszczaniem i przegrupowaniem prosiąt. Należy szczególnie uważać na nadmierne tłoczenie się zwierząt podczas przepędzania. Prosięta są wtedy niespokojne, zestresowane, co potęguje ich agresywne zachowania. Dodatkowo w tym czasie ustala się hierarchia w obrębie zasiedlanego kojca. Do...

Pozostało 79% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. listopad 2024 10:53