Historia ”zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego” sięga 2006 roku kiedy po raz pierwszy został uchwalona przez Sejm. Ale już wtedy, wobec ogromnych protestów hodowców zwierząt i przemysłu mięsnego, ustawodawca określił, że restrykcyjne prawo wejdzie w życie dopiero w 2008 r. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Kolejne rządy i parlamenty uchwalały kolejne vacatio legis. Tak stanie się i w tej kadencji. Rządowy projekt ustawy został właśnie przesłany do Sejmu. Nie likwiduje on zakazu, ale wprowadza dodatkowe czteroletnie vacatio legis.
Protesty branży mięsnej
Rząd ugiął się pod presją przemysłu mięsnego, który nie pozostawiał złudzeń jaki będzie efekt zakazu.
– Początek obowiązywania takiego zakazu może oznaczać koniec drobiarstwa w Polsce. Obecnie nie jesteśmy bowiem w stanie zapewnić wystarczającej ilości białka paszowego innego niż soja GMO – tłumaczył Łukasz Dominiak z Krajowej Rady Drobiarstwa.
Wtórował mu Witold Choiński ze Związku „Polskie Mięso”. – Ze względu na dzi...