Pięć lat temu na Podlasiu hodowlą świń zajmowało się 23,9 tys. gospodarstw. Dwa lata później ich liczba spadła prawie o połowę – do 14,5 tysiąca. Według danych, w czerwcu 2015 roku w całym województwie było 337,2 tysiące świń, co stanowi spadek o 5% w porównaniu do czerwca 2014 r. Udział województwa podlaskiego w krajowym pogłowiu wynosił w ubiegłym roku jedynie 2,9%.
W 2014 roku produkcja żywca wieprzowego w woj. podlaskim wyniosła 96,9 tys. ton, czyli 4,2% produkcji krajowej.
Niskie ceny zbóż nie zrekompensowały rolnikom strat jakie ponieśli w wyniki niskich cen skupu świń. W 2014 roku cena za jeden kilogram żywca wyniosła średnio 4,81 zł, co stanowiło spadek o 9% w stosunku do poprzedniego roku. Ale już w pierwszej połowie 2015 roku cena za żywiec spadła o ponad 16% w porównaniu do ubiegłego roku i wyniosła średnio 4,14 zł/kg. Jak sytuacja wyglądała w pod koniec 2015 roku – wszyscy doskonale wiemy.
Spadek cen nie ominął także prosiąt. O ile w 2014 roku średnio za jedno prosię trzeba było zapłacić 161,29 zł, to już w pierwszej połowie 2015 r. prosięta potaniały aż o 10% do 151,76 zł/prosię.
Obecnie prawie ¾ gospodarstw na Podlasiu zajmujących się hodowlą trzody chlewnej to gospodarstwa o wysokiej skali chowu, które utrzymują ponad 50 świń.
Wniosek nasuwa się sam: niska opłacalność produkcji oraz afrykański pomór świń (ASF) skutecznie przyczyniły się do likwidacji małych rodzinnych gospodarstw. Czy programy pomocy pomogą w odbudowie pogłowia świń na Podlasiu? Miejmy nadzieję, że tak i że będziemy mieli jeszcze żywiec z naszych rodzinnych gospodarstw. kp, Fot. Piotrowska