Obecnie 8 krajów pracuje na rzecz tworzenia polityki, zachęcającej do zmniejszenia terapeutycznego stosowania antybiotyków. Wśród nich pierwszym krajem była Dania, teraz bardzo zaangażowana jest Holandia, a w przyszłym tygodniu włączą się także Niemcy.
Trudne, acz ważne pytania
Co dokładnie dzieje się z antybiotykami terapeutycznymi w przemyśle trzody chlewnej w Europie? Czy są zakazane? A może nadal dozwolone? - Tego typu pytania padają bardzo często ze strony konsumentów, jednak odpowiedzi na nie są bardzo skomplikowane.
W dwóch krajach UE, nadmierne użycie antybiotyków jest karane, jednak w czterech krajach są prowadzone intensywne programy monitoringu, które mają pomóc producentom i weterynarzom osiągnąć maksymalny poziom redukcji antybiotyków oraz co najmniej jeden, w którym podobne podejście jest mocno dyskutowane i badane.
Sytuacja jest inna
Trzeba też zauważyć, że obecna sytuacja (w zakresie podejścia do redukcji antybiotyków w produkcji trzody chlewnej) jest inna niż w 2006 roku, kiedy to jedna Unia Europejska (UE) wprowadziła dyrektywy zakazujące użycia stymulatorów wzrostu (AGPS) u zwierząt. Oczywiście, terapeutyczne wykorzystanie antybiotyków nie może być całkowicie zakazane, ponieważ musi pozostać narzędziem, które lekarze weterynarii mogą stosować w celu poprawy zdrowia zwierząt. Działania zakazujące ich stosowania zagrażałyby zasadom dobrostanu zwierząt.
Niektórzy są karani
W Danii i Holandii za nadmierne wykorzystanie antybiotyków w procesie produkcji świń, producenci otrzymują karę. W krajach tych funkcjonuje konkretna definicja „dawki dobowej” oraz „średniej dawki dobowej". Podobne definicje są określone dla każdego kraju i przeznaczone dla infrastruktury świń w danym państwie, zatem porównanie jest praktycznie niemożliwe, chociaż podejmowano już próby wprowadzenia większej unifikacji w tym procesie. ag, na podst. pigprogress
Fot. A. Kurek