Według szacunków rodzinna firma z Barłożni k. Wolsztyna (woj. wielkopolskie) produkowała dziennie 5,5 mln jaj, co stanowiło 20 proc. całęj krajowej produkcji jaj spożywczych i wylęgowych. Tym bardziej dziwić może nagła upadłość firmy, która posiadał swoje fermy w kilku lokalizacjach. Jednak powody upadłości mogą być prozaiczne.
Według nieoficjalnych informacji Fermy Drobiu Borkowski przeinwestowały w ostatnich 2 latach. Firma za wielomilionowe kredyty postawiła nowe obiekty inwentarskie i zatrudniła nowych pracowników, a w tym samym czasie pasze mocno podrożały przy jednoczesnym spadku konsumpcji jaj. To właśnie nierentowność zakładu miała doprowadzić do jego upadłości.
Od 7. listopada, kiedy to zapadła decyzja sądu, firma ma 3 miesiące na zawarcie układu z wierzycielami. Jeżeli to nie nastąpi majątkiem FDB zajmie się syndyk masy upadłościowej. bcz