Zima zaatakowała dość mocno w całym kraju, chociaż nie wszędzie występuje okrywa śnieżna. Nie ma jej w dużej części Wielkopolski, w woj. kujawsko-pomorskim, w północnym rejonie woj. lubuskiego oraz w południowym pasie woj. zachodniopomorskiego, ale jest bardziej obfita zwłaszcza na południu i wschodzie Polski. W sobotę intensywne opady zarejestrowano m.in. w woj. małopolskim i podkarpackim, gdzie spadło ok. 30 cm śniegu. Jej grubość rzędu 1–3 cm notuje się w zachodniej i centralnej części kraju, co sprawia, że oziminy nie mogą tu liczyć na ochronę przed silną falą mrozu, która nas nawiedza.
Temperatura minimalna przy gruncie, a więc dotycząca poziomu ozimin, osiąga niebezpieczne wartości, które mogą doprowadzić do wymrożenia roślin, zwłaszcza że spadki te trwają już drugi dzień, a dzisiejszy poranek był równie mroźny co z 14 grudnia (patrz mapa - źródło IMGW; i tabela).
Minionego poranka najsilniejsze mrozy 5 cm nad powierzchnią gruntu (lub nad warstwą śniegu) wystąpiły w rejonach Lublina, Kozienic, Kielc, Białegostoku, Kolbuszowej, czy Olsztyna. Na szczęście występuje tam okrywa śnieżna, która chroni oziminy przed z...