Mamy zimę, czas mrozów, śniegu, lecz i odwilży. Jesień również była zróżnicowana pogodowo. Odnotowano w niej okresy wyjątkowo ciepłe, suche, ale także z licznymi opadami i przygruntowymi przymrozkami, przerwano zbiory buraka, kukurydzy ziarnowej i późne siewy pszenic, a na polach utworzyły się zastoiska wody. Jak zatem po tych zjawiskach prowadzić łan wiosną, ile i kiedy podać oziminom azotu, jak doprawić nadmiernie uwilgotnioną glebę pod uprawy jare? O tym piszemy w cyklu artykułów po seminariach uprawowych, ale warto też poznać pogodę z miesięcy rozpoczynających nowy sezon.
Pogoda sierpień 2023 - Deszczowa pogoda opóźniła żniwa
Średnia obszarowa temperatura powietrza w sierpniu 2023 r. wyniosła w Polsce 19,6°C i była o 1,1°C wyższa od średniej z lat 1991–2020, a miesiąc sklasyfikowano jako bardzo ciepły. Z kolei uśredniona obszarowo suma opadów wyniosła 100,6 mm i była o 34,4 mm większa (152% normy miesiąca) od średniej z lat 1991–2020, charakteryzując sierpień jako skrajnie wilgotny. Rozkład przestrzenny opadów był jednak bardzo zróżnicowany. Bardziej deszczowa okazała się zachodnia część kraju, a dużo mniej wschodnia.
Deszczowa pogoda opóźniła żniwa w wielu rejonach kraju oraz przygotowanie pól i siewy rzepaku, które prowadzono głównie w drugiej i trzeciej dekadzie sierpnia. Na plantacjach założonych wcześniej wysokie temperatury utrudniały zwalczanie chwastów.
Rekordowo ciepły i skrajnie suchy wrzesień
Od 1 września rozpoczęła się meteorologiczna jesień. Średnia temperatura powietrza wyniosła 17,7°C i była aż o 3,9°C wyższa od średniej dla wielolecia 1991–2020. Był to ekstremalnie ciepły miesiąc, nawet cieplejszy od czerwca i najcieplejszy od 1951 r. Uśredniona obszarowo suma opadów wyniosła natomiast 22,4 mm (39% normy) i była o 35 mm mniejsza od średniej z lat 1991–2020. Miesiąc sklasyfikowano jako skrajnie suchy. Najwięcej deszczu spadło w południowo-wschodniej Polsce, w woj. małopolskim, a najmniej w Wielkopolsce – w Poznaniu 3,3 mm, a w Pile 6,3 mm.
Zaspokojenie potrzeb wodnych dla roślin zbieranych jesienią oraz na UZ było bardzo niskie. Dla buraka cukrowego, kukurydzy i TUZ spadło do ok. 20%, optymalne były tylko w woj. śląskim, małopolskim i w zachodniej części podkarpackiego. Na początku września kończono żniwa przerwane mokrą końcówką sierpnia. W połowie miesiąca rozpoczęto siew jęczmienia. Siew pozostałych zbóż celowo opóźniano ze względu na deficyt wody w glebie i ryzyko słabych wschodów.
We wrześniu prowadzono zbiór kukurydzy kiszonkowej, a na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie także wcześniejszych odmian ziarnowych. Ciepły miesiąc sprzyjał wzrostowi rzepaku, lokalnie zbyt intensywnemu. Nie służył natomiast plonowaniu ziemniaków, ale był korzystny dla ich zbiorów i przechowywania zebranych wówczas bulw.
Ciepły i mokry październik - nie sprzyjał nalewaniu ziarna w kolbach kukurydzy
W październiku średnia temperatura powietrza wyniosła 10,9°C i była o 2,1°C wyższa od średniej okresu referencyjnego, tj. 1991–2020. Miesiąc sklasyfikowano jako anomalnie ciepły, a najcieplejszym rejonem było Podkarpacie. Z kolei obszarowo uśredniona suma opadów wyniosła 75,5 mm i była o 28,9 mm wyższa od przyjętej z lat 1991–2020. Miesiąc uznano także za skrajnie wilgotny, gdyż opady stanowiły aż 162% normy i były one w kraju dość równomiernie rozlokowane.
Pogoda we wrześniu i październiku nie sprzyjała nalewaniu ziarna w kolbach kukurydzy, która nie nadrabiała rozwoju związanego z niedoborem wody w newralgicznych fazach wegetacji. Kolby były słabo uziarnione, co odbiło się na plonach, zwłaszcza na słabszych stanowiskach. Część rolników na wschodzie kraju przesunęła jej zbiory na listopad. W październiku trwały też zbiory buraków cukrowych.
Po późno zbieranym buraku i kukurydzy przy okresowo niewystarczającej wilgotności gleby kontynuowano siew pszenicy i... mieszańcowych odmian żyta.
Listopadowe błoto na polach, przerywało zbiory buraka cukrowego
Średnia obszarowa temperatura powietrza w listopadzie ub.r. wyniosła 4,2°C i była o 0,1°C wyższa od ocenianego wielolecia. Miesiąc był normalny pod względem termicznym, a uśredniona suma opadów wyniosła 70,4 mm (177% normy) i była o 30,7 mm wyższa od analizowanego wielolecia. Miesiąc scharakteryzowano więc jako skrajnie wilgotny. Jednak przestrzenny rozkład opadów był mocno zróżnicowany.
W listopadzie wystąpiły już znaczące przygruntowe mrozy. Na początku drugiej dekady w Jeleniej Górze 5 cm nad gruntem termometry pokazały –20,2°C, w Kłodzku, Sandomierzu, Białymstoku czy Olsztynie temperatura oscylowała w przedziale od –19,2°C do –17,5°C. Szybkie tempo ochłodzenia powoduje obawy rolników o przezimowanie roślin, gdyż większość upraw nie przeszła właściwego hartowania przed spoczynkiem zimowym.