Średnia obszarowa temperatura powietrza w maju wyniosła 16°C i była wyższa o 2,7°C od średniej z wielolecia 1991–2020 co oznacza, że miesiąc był ekstremalnie ciepły na przeważającej części kraju, poza południowym pasem Polski. Najcieplejszym rejonem były okolice Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry, Poznania, Leszna, Kalisza, Wrocławia, Sandomierza i Warszawy. Z kolei pod względem opadów atmosferycznych, mimo lokalnych bardzo obfitych deszczy, w maju obszarowo uśredniona suma wyniosła 33,9 m i była o prawie 30 mm niższa od wieloletniej normy tego miesiąca. Opady stanowiły zaledwie 53% normy, zatem uznano go za bardzo suchy.
Niepokojące prognozy
Niewystarczające opady deszczu na większości obszaru Polski oznaczają także występowanie deficytu wody w glebie. Brakuje jej obecnie wielu uprawom, zwłaszcza jarym, do zachowania właściwej kondycji fizjologicznej i do optymalnego rozwoju. Nadmiernie przesuszona gleba na poziomie penetracji systemu korzeniowego skutkuje także ograniczonym pobieraniem składników pokarmowych, które są absorbowane przez korzenie włośnikowe tylko z roztworu glebowego. Według monitoringu IMGW poziom uwilgotnienia gleby na poziomie 28–100 cm jest niebezpiecznie niski w wielu miejscach kraju (patrz mapka; źródło IMGW).
Obszary o wilgotności poniżej 30–40% (kolory żółty, pomarańczowy do czerwonego) wskazują na możliwy deficyt wody w strefie korzeniowej. Najsilniejsze oznaki suszy glebowej widać już w także w kilku miejscach kraju (na mapie kolor czerwony). Dodatkowym niepokojącym faktem jest prognoza o nadciągających upałach już od początku nowego tygodnia, z temperaturami maksymalnymi w ciągu dnia znacznie powyżej 30°C (33–38°C), a w nocy powyżej 20°C (mapki poniżej; źródło: CMM IMGW).