Minął tydzień od przedstawienia przez nas sytuacji hydrologicznej w Polsce, a zagrożenie hydrologiczne jest wciąż bardzo wysokie. Powierzchnia zalanych pól pozostała niemal na niezmienionym poziomie, a tylko w kilku miejscach stany alarmowe rzek przesunęły się w stany ostrzegawcze, lecz z ciągłym zagrożeniem nagłych wezbrań wody.
Najbardziej zagrożone są rejony północnego i środkowego pasa kraju (patrz mapa; źródło IMGW).
Stan alarmowy
Stan alarmowy rzek, tzn. z wodą rozlewającą się na przyległe tereny (oznaczone na mapie kolorem czerwonym) dotyczy obecnie głównie kilu rzek i ich odcinków. Z taka sytuacja mamy do czynienia na Odrze na odcinku od Słubic do Szczecina oraz od Krosna Odrzańskiego do Głogowa. Na Noteci bardzo wysokie stany wód występują między Nakłem a Krzyżem Wielkopolskim oraz na Bugu – od Brześcia do Wyszkowa.
Rejony kraju z dużymi rozlewiskami wody odnotowuje się natomiast w Wielkopolsce, od Międzyrzecza do Jarocina, na zachód od Kalisza oraz na Podlasiu – na obszarze między Suwałkami, Łomżą i przejścia granicznego w Kuźnicy.
Niepokojące są także prognozy pogody na najbliższe dni. Obejmują one nie tylko najbardziej zagrożone strefy, lecz także tereny ze stanami ostrzegawczymi (kolor ciemnopomarańczowy) i południowy pas Polski, dotychczas nie objęty przez IMGW ostrzeżeniami hydrologicznymi.
[bie]