Bolączką podnośnika był znaczący luz na wale oraz nieutrzymywanie ramion TUZ w pozycji transportowej. W takim przypadku nie unikniemy demontażu całego elementu.
Po wstępnej weryfikacji okazało się, że zarówno wał jak i tulejki są mocno zużyte. Nie pozostało nic innego jak wymiana tych części.
Niestety, nowo zakupione tulejki nie pasowały. Konieczne okazało się oddanie detali do tokarza w celu ich dokładnego dopasowania.
Za utrzymywanie ramion TUZ w pozycji transportowej odpowiada wewnętrzny cylinder oraz rozdzielacz. Po wymianie pierścieni na tłoku przyszła kolej na rozdzielacz. W przypadku tak prostego modelu jaki ma trzydziestka niewiele da się zrobić. Przyczyną opadania ramion może być uszkodzona sprężynka zaworu bezpieczeństwa, jednak w tym przypadku wszystko w należytym stanie. Największe wątpliwości budziła jednak kondycja serca rozdzielacza, czyli suwak.
Element ten nosił wyraźne ślady współpracy z korpusem rozdzielacza, miał liczne rysy oraz na jednym z końców wżer. Nowe detale to wydatek ok. 750 zł brutto, znacznie tańsze są regenerowane, które można kupić za ok. 350 zł. Właściciel trzydziestki stwierdził, że obecnie ciągnik nie jest zbyt intensywnie eksploatowany i nie chce inwestować w nowy rozdzielacz. Jego ulokowanie jest na tyle dogodne, że późniejsza ewentualna wymiana nie stanowi większego problemu.
Po wyczyszczeniu i wymianie wszystkich uszczelniaczy i zmontowaniu podnośnika, przyszła kolej na montaż całego podzespołu na ciągniku.
Po próbie z maszyną, ramiona, choć powoli, to jednak jeszcze opadały. Właściciel twierdzi, że sytuacja się znacząco poprawiła, pamiętajmy jednak, że podczas testu olej w przekładni nie był rozgrzany. Grzegorzowi nie pozostaje nic innego jak rozważyć wymianę rozdzielacza.
Zapraszam także na próbę hamulców C-360 i zapoznanie się z kosztami naprawy.
Nie znasz jeszcze top agrar Polska? Zamów bezpłatny egzemplarz prosto do Twojego domu TUTAJ.
StoryEditor
Zepsuty podnośnik w Ursusie C-330. Jak to naprawić? Pogotowie warsztatowe top agrar Polska #7
Tym razem mała odskocznia od naprawy sześćdziesiątki, mój redakcyjny kolega Grzegorz poprosił mnie o naprawę podnośnika w popularnym "Ciapku".