Pod jednym dachem
Dlaczego tak trudno dogadać się synowym z teściowymi i odwrotnie? Zapytałam o to i synowe i teściowe.– Bardzo żałuję, że wspólne mieszkanie zaprzepaściło nasze szanse na poprawne relacje. Gdybyśmy widywały się tylko na niedzielnych kawkach, to może mogłybyśmy się zaprzyjaźnić. Teraz to już niemożliwe, choć cierpi na tym nasza rodzina – rozpoczyna pani Kamila (33 lata), mężatka z kilkuletnim stażem, mama dwójki dzieci. Na wsi tradycyjnie żona wchodzi w rodzinę męża, bo ten jest następcą w gospodarstwie. Tak więc i pani Kamila wprowadziła się do rodzinnego domu małżonka.
– Żadne inne rozwiązanie nie było brane pod uwagę. Mąż prowa...