Spis treści:
Chiny najważniejszym dostawcą miodu do UE
Importowany miód – główne wady
Miód pochodzący z importu bywa trudny do zidentyfikowania, często nie można dokładnie określić jego pochodzenia, a do tego można znaleźć w nim dodatek cukru. To ogromny problem.
Miód naturalny
Definicja prawna nie pozostawia złudzeń – miód jest naturalnym wytworem pracy pszczół i produktem nieprzetworzonym: „oznakowany jako miód może być wyłącznie środek spożywczy, który jest naturalnie słodką substancją produkowaną przez pszczoły Apis mellifera z nektaru roślin lub wydzielin żywych części roślin, lub wydalin owadów wysysających żywe części roślin, zbieranych przez pszczoły, przerabianych przez łączenie specyficznych substancji z pszczół, składanych, odwodnionych, gromadzonych i pozostawionych w plastrach miodu do dojrzewania” – czytamy na gov.pl. Miód powinien spełniać wymagania jakościowe – nie może zawierać „innych składników żywności, w tym dozwolonych substancji dodatkowych, obcych jego składowi oraz innych organicznych lub nieorganicznych substancji obcych jego składowi”.
Chiny najważniejszym dostawcą miodu do UE
Dane Urzędu Statystycznego UE (Eurostat) pokazują skalę – w ubiegłym roku UE importowała 163 700 ton miodu. Ogromna część produktu pochodziła z Chin – około 60 200 ton, co stanowiło 37% importu do UE. Kolejni ważni dostawcy miodu to Ukraina z 45 800 tonami miodu i 28% importu do UE, na trzecim miejscu plasuje się Argentyna odpowiednio – 20 400 ton i 12%.
Niemcy potrzebują miodu
Niemcy to kraj, który jest uzależniony od importu miodu. W ubiegłym roku sprowadzono tam aż 64 427 ton miodu, przy czym niemieccy pszczelarze wyprodukowali 33 761 ton miodu. To dane Federalnego Ministerstwa Żywności i Rolnictwa (BMEL) (za www.agrarheute.com). Jedna czwarta całego importu miodu do UE trafiła do Niemiec – w 2023 roku Niemcy zaimportowały około 13 084 ton miodu z Ukrainy, 9 091,2 ton z Argentyny i 7 784,3 ton z Meksyku.
Przeczytaj także: Jaki miód najchętniej kupują Polacy? Te ciekawostki o miodzie zaskakują!
Importowany miód – główne wady
Komisja Europejska przeprowadziła analizy, na podstawie których wykryto, że w importowanym modzie znajduje się cukier dodany. Taki "fałszywy miód" narusza przepisy unijnej dyrektywy miodowej. Najwięcej miodu wątpliwej jakości pochodziła z Chin (66 próbek z 89 próbek) – 74% chińskich próbek miodu zawierało cukier. Najwyższy odsetek zanotowano w próbkach z Wielkiej Brytanii (100 % z 10 próbek) i Turcji (93 % z 15 próbek).
Dyrektywa miodowa
Możliwość fałszowania miodu była wcześniej możliwa, ponieważ importowane produkty tak naprawdę nie musiały być rzetelnie opisywane. Nic dziwnego, że Komisja Europejska, Rada i Parlament Europejski zaproponowały nową dyrektywę, która uściśla wymogi i ma zapobiec napływowi fałszywego miodu do krajów UE – np. na etykiecie mają być podawane dokładne wartości procentowe krajów pochodzenia miodu.
Kontrola IJHARS
W 2023 roku w Polsce Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadziła kontrolę graniczną 1 189 partii miodu, o łącznej masie 24 087,7 t. Owocem tej akcji było wydanie 5 zakazów wprowadzania miodu na polski rynek. Chodziło o 3 partie miodu z Chin, 1 – z Turcji i 1 partii miodu z Ukrainy.
fot. envato elements
Źródło: www.agrarheute.com, gov.pl