Rolnicy już dziś ograniczają emisję GHG – czas, by dostali za to wsparcie
Ekoschemat „Płatność za redukcję emisji GHG” to propozycja, która ma wprowadzić dodatkowe wsparcie dla rolników prowadzących działania ograniczające emisję gazów cieplarnianych w produkcji zwierzęcej. Jak zauważa Jacek Zarzecki, wiceprzewodniczący Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny, wielu rolników już teraz stosuje praktyki, które mogłyby być objęte ekoschematem. „Naszym zdaniem wprowadzenie tego do Planu Strategicznego jest niezbędne, ponieważ da nam przewagę konkurencyjną w wykazywaniu redukcji emisji” – podkreśla Zarzecki.
Produkcja zrównoważona – konieczność, a nie wybór
Produkcja zwierzęca od dawna jest krytykowana za swój wpływ na ocieplenie klimatu. Zdaniem Zarzeckiego, jeśli rolnicy nie wykażą, że podejmują działania ograniczające emisję gazów cieplarnianych, mogą stracić na rynku. „To naturalna potrzeba sektora produkcji zwierzęcej” – mówi ekspert, wskazując, że raportowanie ESG (środowisko, społeczna odpowiedzialność, ład korporacyjny) stanie się kluczowe nie tylko dla dużych firm, ale także dla rolników.
Raportowanie ESG a decyzje banków
Unijne wymogi raportowania ESG oznaczają, że banki mogą odmówić kredytu tym, którzy nie wykażą działań na rzecz ograniczenia emisji. Jak zauważa Zarzecki, sytuacja ta wpłynie nie tylko na wielkie przedsiębiorstwa, ale również na gospodarstwa rolne dostarczające surowce do firm takich jak spółdzielnie mleczarskie. „Jeśli rolnicy nie będą mieli co wpisać do raportu, mogą zapłacić wyższą cenę w postaci gorszych warunków finansowania” – ostrzega.
Ekoschemat jako motor napędowy produkcji zwierzęcej
Proponowany ekoschemat ma na celu pomoc rolnikom w przejściu na produkcję zrównoważoną. Jak przypomina Zarzecki, środki na takie działania są dostępne w ramach Planu Strategicznego, a podobne obawy towarzyszyły wcześniej ekoschematowi „Dobrostan zwierząt”, który okazał się sukcesem. „Nie uciekniemy od produkcji zrównoważonej, bo to słowo-klucz w nowej Wspólnej Polityce Rolnej” – zaznacza Jacek Zarzecki.
Globalne trendy wymuszają zmiany
Produkcja zeroemisyjna nie jest wyłącznie wymogiem Zielonego Ładu czy Komisji Europejskiej. Zarzecki przypomina, że Australia planuje wdrożyć zeroemisyjną produkcję wołowiny do 2030 r., a Japonia – jeden z głównych importerów polskiego mięsa – wkrótce będzie wymagała wykazania ograniczania emisji. „Jeśli nie dotrzymamy kroku, nasza produkcja będzie się zwijać” – podkreśla.
Dobrowolność i gotowe rozwiązania dla rolników
Ekspert wskazuje, że proponowany ekoschemat ma być dobrowolny. Instytut Zootechniki w Balicach opracował już kalkulator niskoemisyjny, który pozwala rolnikom ocenić swoje działania na rzecz redukcji emisji. „Praktyki, które wielu rolników stosuje od lat, mogą stać się podstawą do uzyskania wsparcia finansowego” – mówi Zarzecki. Dlaczego więc nie skorzystać z tej szansy?
Czas stawiać żagle, nie mury
„Kiedy wieje wiatr, jedni stawiają mury, a inni żagle” – chińskie przysłowie, które przytacza Zarzecki, dobrze oddaje aktualne wyzwania sektora rolnego. Ekoschemat „Płatność za redukcję emisji GHG” to szansa na korzyści finansowe i wzmocnienie konkurencyjności polskiego rolnictwa. Czy rolnicy postawią na produkcję zrównoważoną?