StoryEditor

Rolnicy nadal protestują pod KOWR-em w Szczecinie. Powód wciąż ten sam

Rolnicy z woj. zachodniopomorskiego już dwa i pół miesiąca protestują pod szczecińskim KOWR-em w sprawie gruntów rolnych w Babinku. Czego domagają się rolnicy?
09.05.2023., 14:05h

700 hektarów należących do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa w Babinku przez ostatnie 20 lat dzierżawiła francuska spółka. Umowa dzierżawy się skończyła, a KOWR postanowił przedłużyć ją o kolejne 19 lat. Według zachodniopomorskich rolników ziemia powinna trafić w ręce rolników indywidualnych na drodze przetargu.

Rolnicy nie rozumieją decyzji szczecińskiego KOWR-u i chcą aby umowa została zerwana, a przetarg był ogłoszony w ciągu najbliższych 7 dni. Jeżeli tak się nie stanie zachodniopomorscy rolnicy zamierzają zaostrzyć protest.

"Polska ziemia dla polskich rolników" – czytamy na transparencie zawieszonym na ciągniku. Rolnicy dali ministrowi rolnictwa Robertowi Telusowi jeden dzień na podjęcie działań, a dokładniej na zamknięcie kwestii kontroli i przedstawienie jej wyników. Protestujący rolnicy chcą również wprowadzenia opłaty za dzierżawę po zbiorach, a nie jak jest obecnie przed żniwami, ponadto oczekują wydłużenia okresu dzierżawy, na takich zasadach jak ma to miejsce w przypadku spółek zagranicznych.

Rolnicy w ramach protestu przejechali sprzed szczecińskiego oddziału KOWR na Wały Chrobrego kolumną 20 ciągników.

Co w sprawie ziemi rolnej z Babinka robi MRiRW?


Co prawda minister Telus zlecił Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenie rewizji w KOWR i weryfikację czy umowa została przedłużona w prawidłowy sposób, jednak na jej wyniki trzeba zaczekać. Podczas wczorajszej konferencji prasowej minister Telus został zapytany o to co zamierza w tej sprawie zrobić.

- Chodzi o jedną umowę. Tak naprawdę znamy tą sytuację i ja tam przecież byłem kilkakrotnie rozmawiałem z protestującymi. W tej chwili wystąpiłem o opinię do Prokuratury Generalnej w tej kwestii. My ciągle szukamy rozwiązania, bo ta umowa już została zawarta. Czy dobrze, czy źle, czy zgodnie z prawem to nie będę się wypowiadał, bo od tego są prawnicy. Myślę, że zrobiłbym wszystko, jeżeliby w mojej mocy było, żeby tą umowę rozwiązać, ale z drugiej strony mam tą świadomość, że jeżeli rozwiążemy tą umowę, a nie będziemy mieli podstaw prawnych, to my jako ministerstwo będziemy za to odpowiadać. My jako Polska będziemy za to odpowiadać. To jest kwestia delikatna. No chciałbym, żeby tak było, żeby było dobrze, ale jednak prawo jest prawo i prawo jest ważne – powiedział minister Telus.

Oprac. dkol na podst. 24kurier.pl

Fot. archiwum
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. grudzień 2024 02:13