100 tys. zł na nawadnianie pól
Ale na co mogą liczyć rolnicy po tym okresie suszy? Bo niecierpliwie patrzą w niebo i wiedzą, że w niektórych rejonach w glebie brakuje wody. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowało program do rozwoju małej retencji, który także daje możliwość nawadniania pól.
CZYTAJ TAKŻE: Co dzieje się z wnioskami na modernizację gospodarstw z 2018 roku? Nie uwierzysz...
– W ramach modernizacji gospodarstw rolnych uruchamiamy możliwość i wydzielamy pulę 100 tys. złotych ponad dotychczasowy limit, aby rolnicy, którzy zdecydują się na urządzenia do nawadniania, na budowę studni lub na uregulowanie – próbę znalezienia sposobu na regulowanie swoich stosunków wodnych w gospodarstwie mogli z tej pomocy skorzystać. W ramach programu rozwoju obszarów wiejskich taka ścieżka dostępu będzie. Na jesieni lub najwcześniej jak to jest możliwe – nie chcę w tej chwili ostatecznie rozstrzygać, bowiem czekamy na oficjalne potwierdzenie Komisji Europejskiej, która już nam to zatwierdziła, ale oficjalnie musi przesłać dokument – mówi top agrar Polska wiceminister Ryszard Zarudzki.
Zapytany o to, czy agencje są przygotowanie na rozpatrywanie wniosków o dofinansowanie w ramach programu rozwoju retencji i nawadniania podsekretarz stanu w MRiRW odpowiada, że zawsze kiedy jest pierwszy nabór wniosków jakieś problemy się pojawiają.
– Powiedzmy sobie szczerze, musimy przećwiczyć rozwiązania, z którymi się zderzamy. I na pewno przy nowym naborze takie problemy mogą wystąpić, dlatego będzie to wymagać cierpliwości ze strony rolników – mówi wiceminister.
150 tys. zł premii dla młodego rolnika
Jak wcześniej zapowiadało ministerstwo rolnictwa, zwiększy się też pula na młodych rolników do 150 tys. zł. Ale zapytaliśmy wiceministra Zarudzkiego jaka będzie pula ogólnokrajowa na ten cel i czy będziemy mieli takie kryteria doboru, które pozwolą rzeczywiście skorzystać tym młodym, którzy pozostają na gospodarstwach?
– Limit zwiększamy, ponieważ jest większa pula środków niż możliwości, które do tej pory zgłaszali beneficjenci. Rynek się zmienia, dlatego trzeba tą stawkę zachęcająco podnieść. Na dzień dzisiejszy nie ma zagrożenia, że wszyscy którzy złożą wnioski nie otrzymają środków. Nawet jeśli wnioski złoży 20 tysięcy beneficjentów też te środki dostaną – zapewnia zastępca ministra Ardanowskiego.