O tym, że sięgnięcie po dofinansowania z nowego PROW nie będzie łatwe wiadomo było od dawna. Jednak trudno było sobie nawet wyobrażać jak resort rolnictwa odpowiedzialny za ostateczny kształt przepisów regulujących przyznawanie pomocy może utrudnić rolnikom życie. Pierwszy ważny nabór – premie dla młodych rolników – obnażył mnóstwo absurdów w przepisach. Teraz, kiedy 11 września w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie ministra rolnictwa w sprawie udzielania pomocy z nowej „Modernizacji gospodarstw rolnych” już wiadomo, że i w tym działaniu będzie wyjątkowo trudno sięgnąć po pomoc.
GVA i rachunkowość
Tym razem każda inwestycja, aby liczyć na dofinansowanie będzie musiała zakładać poprawę ogólnych wyników gospodarstwa, tzn. poprawę konkurencyjności i zwiększenie rentowności gospodarstwa oraz doprowadzić do wzrostu wartości dodanej brutto w gospodarstwie (GVA), co najmniej o 10% w odniesieniu do roku bazowego. Wzrost GVA będzie trzeba osiągnąć w okresie 5 lat od dnia przyznania pomocy. Dla potwierdzenia tego faktu, konieczne będzie prowadzenie w gospodarstwie ewidencji przychodów i kosztów (przez 5 lat od wypłaty pomocy). Nie wiadomo tylko na jakiej podstawie zostanie ustalona ta wartość w roku bazowym – tego przepisy jak na razie nie regulują. Zresztą nie tylko tego – przepisy ministerialnego rozporządzenia są dziurawe jak szwajcarski ser, a to dobrze nie wróży wdrażaniu tego działania. Weźmy choćby sposób wyliczenia wielkości ekonomicznej w roku bazowym...
Więcej na ten temat w październikowym numerze „top agrar Polska”. Zamów prenumeratę!
StoryEditor
Absurdalne przepisy w nowej „Modernizacji gospodarstw”
Przepisy regulujące zasady przyznawania i wypłaty pomocy na „Modernizację gospodarstw” z nowego PROW są wyjątkowo nieprecyzyjne, a wiele rozwiązań może wręcz odstraszać od tej pomocy.