Możliwość skorzystania z tej opcji miała część rolników. Agencja początkowo szacowała, że mogło ich napłynąć od 300 do 500 tys. Oznacza to, że mniejsze gospodarstwa, dla których skierowane było takie rozwiązane chętnie wykorzystały tę okazję, zwalniając się tym samym z obowiązku elektronicznego wypełniania wniosku o dopłaty bezpośrednie.
Minister Zarudzki powiedział również w Kielcach, że „to czas wyzwań, to czas cyfryzacji, to czas postępu”. To prawda, najbliższy okres będzie zapewnie szczególny zarówno dla Agencji, która nie da się ukryć z dużym prawdopodobieństwem zmagać się będzie z problemami technicznymi, ale i rolników, którzy muszą wypełnić wnioski przez Internet w terminie do 15 maja.