Rolnicy znów muszą dłużej poczekać na wypłatę dopłat do materiału siewnego. Wyczerpana pula de minimis spowodowała, że przelewów nie można było realizować w ubiegłym roku. Poza tym resort rolnictwa nie spieszył się z propozycją stawek (poznaliśmy je dopiero w listopadzie 2020 roku, a w życie weszły dwa tygodnie temu). Te opóźnienia niepokoją producentów upraw, którzy martwią się, że znów będą musieli upominać się o należne im pieniądze. Dlatego o swoich obawach zaalarmowali wiceprzewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Jarosława Sachajkę i jego partyjnego kolegę Pawła Szramkę.
W związku z tym posłowie wystąpili z interpelacją do ministra rolnictwa, w której zwrócili uwagę, że resort powinien poważniej traktować rolników i po pierwsze: wypłacić im pieniądze wcześniej, a po drugie: nie zwlekać z określeniem wysokości wsparcia tyle miesięcy.
- Ma to szczególne znaczenie podczas wahań na rynkach płodów rolnych, klęsk żywiołowych oraz trwającej pandemii - zauważyli posłowie w interpelacji.
Poza tym ich zdaniem kwota 75 mln zł przeznaczona w budżecie państwa na dopłaty do materiału siewnego jest dalece niewystarczająca.
Ministerstwo oczywiście odpiera te zarzuty i tłumaczy, że nie mogło zwiększyć puli ze względu na wykorzystanie przysługującego Polsce limitu pomocy de minimis. Jednocześnie zapewnia, że co roku podejmuje starania, aby dostępne w danym roku środki umożliwiały określenie stawek dopłat na poziomie stanowiącym zachętę do zakupu materiału siewnego kategorii kwalifikowany.
Kiedy ruszy wypłata?
W tej kwestii resort rolnictwa poinformował, że decyzje o przyznaniu dopłaty będą wydawane w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie rozporządzenia, czyli od 15 stycznia. Następnie środki finansowe będą przekazywane na rachunki bankowe rolników. Czyli teoretycznie pierwsze przelewy powinny niedługo ruszyć. A jak będzie w praktyce? Pewnie jak zawsze… Opóźnienia, opóźnienia…
Krótsze terminy, niższe stawki
Przypomnijmy. Od 25 maja do 25 czerwca 2020 r. rolnicy mieli czas, by złożyć wniosek do ARiMR o przyznanie dopłat do materiału siewnego. O pomoc wystąpiło 63 tys. gospodarzy. To dużo mniej niż w 2019 roku – wtedy było to 70 tys. osób czy w 2018 roku, gdy było to 68,8 tys. osób. Być może znaczenie miał tu fakt, że w 2020 roku po raz pierwszy rolnicy mieli skrócony do jednego miesiąca termin na dostarczenie dokumentów - w poprzednich latach było na to pięć miesięcy.
Jak już pisaliśmy TUTAJ, zaproponowane stawki dopłat do 1 ha powierzchni są niższe niż za rok 2019. W przypadku zbóż i mieszanek o 0,61 zł/ha, w przypadku strączkowych o 0,97 zł/ha, a w przypadku ziemniaka o 3,05 zł/ha.
Kamila Szałaj