Zamieszanie z dopłatami do zbóż i ich sprzedażą
Rolnicy już się gubią w tych wszystkich zapowiedziach, bo dynamika zmian jest naprawdę spora. Nabór wniosków o dopłaty do zbóż zapowiadany na czerwiec w założeniach ma dotyczyć pszenicy, jęczmienia, żyta, pszenżyta, owsa, mieszanek zbożowych, kukurydzy i rzepaku, ale na razie KE zgodziła się tylko na krajowy program dopłat do pszenicy. Na decyzję w sprawie pozostałych zbóż, kukurydzy i rzepaku Polska jeszcze czeka.
Jednak MRiRW i ARiMR są przekonane, że ta decyzja będzie pozytywna, krajowe rozporządzenie jest procesie legislacyjnym i już informują rolników o tym wsparciu. W ostatnich dniach SMS-y do rolników wysyłała ARiMR, ale pojawił się tam błąd, bowiem są w nim wymienione wszystkie zboża objęte wsparciem oprócz pszenicy.
Uwagę na to ministrowi rolnictwa Robertowi Telusowi zwrócił poseł PO Cezary Garbarczyk.Panie Ministrze @RobertTelus, jak Pan to wytłumaczy. Rolnicy otrzymali wczoraj z ARMIRu SMS o dopłatach do zbóż. Dlaczego pominęliście pszenicę?❗️ pic.twitter.com/cWlevSVDRV
— Cezary Grabarczyk (@c_grabarczyk) May 6, 2023
- Panie Ministrze, jak Pan to wytłumaczy. Rolnicy otrzymali wczoraj z ARMIRu SMS o dopłatach do zbóż. Dlaczego pominęliście pszenicę? - pytał poseł PO.
W odpowiedzi na Twitterze szef MRiRW przeprosił tłumacząc to błędem pracowników.
- Oczywiście pomyłka pracowników, pszenica również z dopłatami!!! Przepraszam - odpisał szef MRiRW.
MRiRW i ARiMR zachęcają rolników do sprzedaży zbóż
Wysłany przez ARiMR SMS do rolników jest częścią kampanii informacyjnej o nowym wsparciu finansowym dla producentów zbóż, którzy stracili na spadku cen ich skupu na skutek zwiększenia importu zbóż z Ukrainy do Polski.
Także resort rolnictwa informuje i zachęca rolników do sprzedaży ziarna i składania wniosków o dopłaty do zbóż w terminie 1-30 czerwca br. gdzie będą obowiązywały wyższe stawki do 1 ha niż w trwającym od 14 kwietnia do 31 maja naborze.
???????? Rolniku!
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) May 6, 2023
Przygotuj magazyny przed nowymi żniwami i sprzedaj swoje zboże!Uzyskaj???? #dlaPolskiejWsi pic.twitter.com/DxCxkBbbFx
Rolnikom będzie coraz trudniej sprzedać zboże
Cały problem z ogłoszonym właśnie naborem wniosków o przyznanie dopłat do zbóż polega na tym, że trzeba je gdzieś do 15 czerwca br. (a więc w ciągu najbliższych 5 tygodni) sprzedać. A z tym - jak sygnalizują sami rolnicy - jest problem, bo tylko niektóre firmy handlowe, młyny i paszarnie mają takie chęci i możliwości by skup prowadzić. Potwierdza to także nasz rynkowy ekspert dr Juliusz Urban, który we wczorajszym komentarzu "Rynkowy Room Serwis Spod Lady" nakreślił zjawisko, które obserwujemy obecnie na krajowym rynku i będziemy w najbliższym czasie jeszcze obserwować.
- Pomimo, że pszenica na Matifie, w porównaniu do poprzedniego tygodnia jest notowana na podobnych poziomach, to krajowy rynek reaguje dalszymi spadkami. Rolnicy zaczynają narzekać zarówno na długi okres oczekiwania w portach, opóźniające się odbiory zawartych wcześniej kontraktów, odrzucenia dostaw z tytułu szkodników lub wyczuwalnego zapachu gazu używanego do dezynsekcji, jak i obcinania ilości do realizacji w ramach kontraktowych opcji in minus.
Nie jest to zjawisko nowe, taka reakcja eksporterów jest niestety powszechnym zjawiskiem w czasie, gdy ceny spadają i zwiększa się gwałtownie podaż. Nowym może być tylko dla tych, którzy pierwszy raz mocno zaryzykowali i czekali ze sprzedażą swoich zbóż do ostatniej chwili. Pozostali, podejmując tak jednostronną decyzję o podjęciu ryzykownej gry rynkowej musieli się liczyć z takimi konsekwencjami, zwłaszcza, gdy od miesięcy cały kraj aż huczy od informacji o powszechnym wstrzymywaniu się rolników ze sprzedażą. Są więc uzasadnione obawy, że zjawisko przechowywania odbywa się pierwszy raz na aż taką skalę i nie zawsze przechowujący mają do tego właściwe warunki.
Teraz to ziarno zaczyna się ruszać i dosłownie i w przenośni, a to tylko potęguje problemy na skupach. Skupujący też podlegają tym samym prawom, bo wielu z nich musi skupione zboże odsprzedać dalej. Widząc nadchodzące żniwa i perspektywę niższych cen nie pozwolą sobie, na posiadanie pełnych magazynów przed startem nowych zbiorów i tym samym będą z jednej strony mocno konkurować z rolnikami o kontrakty u bezpośrednich przetwórców lub eksporterów , a także widząc problemy ze sprzedażą, mogą wcześniej niż zwykle zakończyć tegoroczny skup.
Taki moment nadchodzi już wielkimi krokami, a przecież prywatne firmy skupowe działają na własne ryzyko i za własne pieniądze. Nikt nie jest w stanie ich zmusić do kontynuowania skupu, gdy nie widzą w tym biznesu. Zwłaszcza, że w tym sezonie zostały, podobnie jak rolnicy mocno doświadczone spadającymi cenami. Dlatego z każdym dniem i tygodniem trudności ze sprzedażą będą się potęgować - pisze dr Juliusz Urban.
Minister Telus uspokaja rolników
Ale zdaniem ministra rolnictwa Roberta Telusa problemów ze sprzedażą przez rolników zboża nie ma. Na Twitterze konwersował dziś na ten temat z Wicemarszałkiem Sejmu Piotrem Zgorzelskim z PSL, który pytał w imieniu mazowieckich rolników gdzie mogą sprzedać zboże.
- Rolnicy wiedzą i przywożą do skupów, ze skupów na biorą faktury VAT i składają wnioski w ARiMR o dopłaty. Na tę chwilę złożono na ok. prawie 3 mln ton pszenicy Zapraszam pana Marszałka i rolników aby korzystać z dopłat z budżetu państwa - napisał szef MRiRW.
Więcej informacji rynkowych znajdziesz na topagrar.pl/notowaniaW imieniu mazowieckich rolników pytam ministra@RobertTelus , gdzie mają zawieźć zboże i otrzymać za nie obiecane 1400 zł za tonę? Jak rząd zamierza zniwelować nadwyżkę zboża którą mamy na rynku?
— Piotr Zgorzelski (@PZgorzelskiP) May 6, 2023