Podczas wczorajszej konferencji w Sejmie posłowie Platformy Obywatelskiej nie zostawili suchej nitki na ministerstwie rolnictwa. Poszło o tempo wypłat dopłat bezpośrednich za 2016 r.
- Już dwa tygodnie temu słyszeliśmy informacje, że mogą być zagrożone dopłaty w związku z problemami informatycznymi firmy obsługującej dopłaty. ARiMR nie potrafi wdrożyć systemów informatycznych – mówiła w Sejmie posłanka Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.
Opozycja pytała w Sejmie czy opóźnienia są efektem chaosu jaki zapanował w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa po zwolnieniu w ostatnim czasie 304 z 316 dyrektorów ARiMR. Jej zdaniem problem dotyczy nawet 1 mln 300 tys. gospodarstw rolnych, a podobne problemy mogą powtórzyć się podczas wypłaty dopłat należnych za 2017 r. – Domagamy się odpowiedzi od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela czy dopłaty bezpośrednie są zagrożone – mówiła posłanka Niedziela.
Ciekawa jest natomiast interpretacja całego zamieszania wokół dopłat bezpośrednich. Zdaniem ARiMR: "Pojawiające się co jakiś czas w przestrzeni medialnej informacje o rzekomych kłopotach Agencji z wypłatą środków należnych rolnikom są wynikiem walki konkurencyjnej wykonawców systemów IT dla ARiMR. Agencja nie zamierza brać udziału w tego typu rozgrywkach, gdyż nie służą one dobru polskich rolników. ARiMR mimo prób wywierania nacisku, rozwija własne zasoby teleinformatyczne, które w przyszłości pozwolą uniezależnić się od zewnętrznych wykonawców”.
W czwartek informację na temat dopłat bezpośrednich ma w Sejmie przedstawić minister rolnictwa. wk