Janusz Wojciechowski, komisarz ds. rolnictwa Unii Europejskiej, już w styczniu br. podczas IX Forum Sektora Wołowiny w Warszawie podkreślił, że będzie wnioskował o zwiększenie budżetu przeznaczonego na rolnictwo w przyszłej perspektywie na lata 2027-2031, gdyż obecne środki nie są już tak imponujące, jak miało to miejsce kilka lat temu – przed pandemią COVID-19 i wojną w Ukrainie.
Budżet na rolnictwo jest za mały
Obecny budżet przeznaczony na polskie rolnictwo to 25 mld zł do wykorzystania w okresie 5 lat (17 mld zł na płatności bezpośrednie w ramach pierwszego filaru oraz 8 mld zł na działania inwestycyjne na obszarach wiejskich w ramach drugiego filaru). Wydaje się dużo, ale większość z tych środków to płatności bezpośrednie. Janusz Wojciechowski planuje zwiększyć przyszły budżet, bo kwota, nie jest już tak duża, w porównaniu do obecnych kosztów produkcji. Wyzwań klimatycznych i środowiskowych w rolnictwie jest coraz więcej.
– Czy można mieć więcej za mniej? Niestety nie. Budżet musi być dostosowany do tych wyzwań, dziś dla Europy dotkniętej inflacją to i tak absolutnie niewystarczająca kwota – mówił Janusz Wojciechowski. Podkreślił, że budżet ma wesprzeć rolników w tym, czego od nich oczekuje KE i konsumenci. Wydatki rzędu 0,4% PKB całej Unii Europejskiej na rolnictwo nie zapewnią, wg komisarza, bezpieczeństwa żywnościowego. Co prawda w ostatniej chwili udało się zwiększyć obecny budżet o 22 mld euro w skali całej UE, jednak to nadal za mało.
W nowej perspektywie najpierw plan potem budżet
- Najpierw mieliśmy przygotowany budżet i do niego musieliśmy dopasować zadania. Dzisiaj wyzwania są większe niż budżet na to pozwala. Wydaje się, że myśląc o polityce na kolejny okres, trzeba myśleć jakie mamy zadania, a następnie jakie środki są potrzebne. Od kiedy pamiętam, w KE była zawsze ogromna chęć do oszczędzania, żeby był jak najmniejszy budżet na rolnictwo. Była grupa silnych państw, które lobbowały obcinanie budżetu na rolnictwo i jak najmniej środków na WPR. To nie było tak, że w KE byli sami przyjaciele rolnictwa. Trzeba było się bić o każde euro przeznaczone na rolnictwo. Skłonność do redukcji była bardzo silna, był klub oszczędnych, aby tych środków było jak najmniej. Mam nadzieję, że ta solidarność przy przeglądzie przyszłego budżetu będzie większa. On ma zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe i wesprzeć rolników, w tym czego od nich oczekujemy, wkładu w bezpieczeństwo środowiskowe i klimatyczne – mówił Janusz Wojciechowski.
Prace nad najnowszą wersją WPR już wystartowały
- Zaczynam pracę nad wizją i założeniami polityki rolnej UE po 2027 roku. Za kilka miesięcy przedstawimy pierwszy dokument kierunkowy dotyczący przyszłej WPR. Co Państwa zdaniem powinno w tej polityce zostać, co się zmienić, co nowego powinno zostać do niej wprowadzone? – pytał użytkowników Twittera Janusz Wojciechowski. Jednym z wyzwań, które stawia komisarz na pierwszym miejscu to bezpieczeństwo żywnościowe. Jednak dodaje, że nie może ono funkcjonować bez pozostałych trzech „s”. Nowa WPR musi opierać się na zasadzie „4xS”
- Główne wyzwania w jęz. angielskim wyrażają się w słowach 4 x s - security, stability, sustainability, solidarity. Bezpieczeństwo żywnościowe dla konsumentów, stabilna przyszłość dla rolników, zrównoważenie dla środowiska oraz solidarność z tymi, którym na świecie zagraża głód – dodał Wojciechowski na TT. Komisarz ds. rolnictwa podkreślił, że rolnicy w ostatnim czasie produkują w permanentnym kryzysie i stanie ryzyka – politycznego, klimatycznego i środowiskowego.
- Te zagrożenia się kumulują, do tego doszła pandemia, choroby zwierzęce. Trudno liczyć na to, że sytuacja się zmieni. Bardzo potrzebne są w związku z tym silne mechanizmy wsparcia rolników w sytuacjach kryzysowych. Dzisiaj rolnik sieje, nie wie czy mu urośnie, potem czy uda się zebrać. Potem nawet nie wie czy sprzeda i nie wie czy dostanie pieniądze. Na wielu etapach to ryzyko się pojawia i nie da się go porównać z żadną inną działalnością gospodarczą – mówił Wojciechowski. Podkreślił, że nie można lekceważyć w rolnictwie zrównoważenia, bo tego od rolników oczekują konsumenci. Według niego jedynie intensyfikacja rolnictwa to nie jest dobry kierunek.
- To jest wyścig i on nie jest bez kosztowy. Wielu rolników tego wyścigu nie wytrzymuje i zaprzestaje działalności. Chcemy aby WPR była polityką zachęt, a nie przymusu. Rolnicy muszą otrzymać gratyfikację za to, co wnoszą do środowiska, jednak pieniądze publiczne zawsze są udostępniane pod jakimiś warunkami – podkreślił komisarz.
Ponadto Janusz Wojciechowski twierdzi, że „trzeba też będzie przekonać - po pierwsze nierolników, że rolnictwo potrzebuje wsparcia także w ich "nierolniczym" interesie - a po drugie rolników, że to wsparcie nie może być bezwarunkowe”.
Dyskusja w sieci na temat nowej WPR
Szkielet nowej WPR na lata 2027-2031 ujrzy światło dzienne za kilka miesięcy, tymczasem komisarz Wojciechowski zaprasza w tej kwestii do dyskusji rolników i organizacje rolnicze. W komentarzach można wyczytać potrzebę zwiększenia budżetu na rolnictwo i dobrostan oraz jego oznakowanie, aby konsument wiedział, jaki produkt kupuje.
Rolnicy podkreślili, że należy zapewnić także dofinansowania dla większych gospodarstw, bo one także są rodzinnymi biznesami, a także zwiększenie wsparcia dla młodych rolników, aby chcieli zostać i inwestować na wsi. Jedna z użytkowniczek podkreśliła, że WPR powinny kształtować organizacje rolnicze i rolnicy, a nie politycy. Rolnicy oczekują środków na digitalizację rolnictwa i wsparcia rozwoju biogazowni rolniczych, ochrony wewnętrznego rynku przed towarami, które nie spełniają europejskich wymogów i bezpieczeństwa polskich produktów w sieciach handlowych, aby nie dochodziło do nadużyć kontraktowych oraz oszukiwania konsumentów odnośnie kraju pochodzenia.
Więcej wsparcia dla lokalnej produkcji, firm rodzinnych, mniej zakazów dla tych, którzy produkują i wspieranie zrównoważonego rozwoju rolnictwa i przemysłu spożywczego poprzez kontrolę jakości gleby i bezpieczeństwa produkowanej żywności.
— Jaroslav Karahuta (@JaroslavKarahu1) March 12, 2023
A ja chce tylko tego aby mnie nie gnębiono. Pozwolono mi hodować zwierzęta dla użytku własnego bez zbędnych formalności.
— Leprosus Greg (@LeprosusGreg) March 12, 2023
Nadal nie wszyscy rolnicy są zachwyceni nowym ładem polityki rolnej i według nich jest to krok wstecz. Żartobliwie napisał o tym jeden z użytkowników TT.
Potrzebne będą środki na zakup koni, wozów drabiniastych, łapci, lnianych ubrań ill, słomianych kapeluszy i łodzi. Plus infrastruktura kolejowa i lotnicza by turyści z Zachodu mogli do nas dotrzeć, aby ich obwozić po terenach Natura2000, rezerwatach i zalanych polach uprawnych.
— Jacek Słoma (@JacekSloma) March 11, 2023
Fot. Kolasińska