Z technicznego punktu widzenia nabór wniosków do tego działania będzie prowadzony niejako w formie konkursu. Wnioski będzie można składać w wyznaczonym terminie – prawdopodobnie w biurach powiatowych ARiMR. Po zakończeniu naboru złożone podania będą oceniane na podstawie kryteriów wyboru. Na tej podstawie będą każdemu wnioskowi przydzielane punkty, które zadecydują o kolejności ich rozpatrywania. Oczywiście, im więcej punktów zdobędzie dany wniosek, tym większe szanse na uzyskanie premii.
Punkty mają być przyznawane między innymi za:
- kwalifikacje zawodowe rolnika (warto tu zwrócić uwagę, że obecnie nie przewiduje się w tym działaniu bezwzględnego wymogu posiadania przez wnioskodawcę kwalifikacji rolniczych, jednak rolnicy mający stosowne wykształcenie lub doświadczenie zawodowe będą mieli większe szanse na uzyskanie pomocy),
- rodzaj produkcji – tutaj mają być szczególnie punktowane gospodarstwa, które zamierzają produkować żywność w ramach certyfikowanych systemów jakości (np. produkcja ekologiczna), a także rolnicy uprawiający rośliny wysokobiałkowe,
- kompleksowość biznesplanu – w tym między innymi za planowaną inwestycję budowlaną, planowane przetwórstwo produktów wytwarzanych w gospodarstwie, czy też przystąpienie do grupy producenckiej,
- wielkość ekonomiczną gospodarstwa po realizacji zaplanowanych w biznesplanie inwestycji (im większa, tym więcej punktów),
- realizację celów przekrojowych nowego PROW – w tym wpływ na poprawę ochrony środowiska, czy innowacyjność – jednak jak dokładnie realizacja i ocena tych kryteriów będzie wyglądać – na razie nie wiadomo. Można jednak przypuszczać, że ministerstwo określi, jakie inwestycje będą uznawane za poprawiające stan ochrony środowiska (tak jak zrobiono to przy aktualizacji wniosków z „Modernizacji gospodarstw”), albo co będzie rozumiane jako inwestycja innowacyjna.
Przygotowując wniosek o premię dla małego gospodarstwa warto będzie dokładnie przyjrzeć się tym kryteriom, i tak zaplanować wydatkowanie pozyskanych pieniędzy, by uzyskać jak najwięcej punktów. Chętnych będzie zapewne wielu. gi
Fot. Sierszeńska