Kontrola odbyła się na wniosek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, która zwróciła się z wnioskiem do NIK o sprawdzenie czy przy pomocy nowego systemu informatycznego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zapewniła prawidłowe i terminowe wypłaty.
Za mało czasu na wdrożenie zmian
Pierwsza rzecz na jaką zwrócili uwagę kontrolerzy NIK-u to bardzo mało czasu jaki ARiMR dostała, aby przygotować system informatyczny do realizacji dopłat.
– Przygotowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do realizacji dopłat bezpośrednich dla rolników w kampanii 2015 r. prowadzone były pod presją czasu. Wprowadzenie nowych przepisów prawa Unii Europejskiej, regulujących system dopłat, wymagało wdrożenia w krótkim okresie gruntownych zmian w systemie informatycznym Agencji – powiedział prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski.
ARiMR wiedziała, że w nowej perspektywie finansowej będzie obowiązywał nowy system dopłat bezpośrednich. Dlatego już w 2013 r. podpisano z firmą informatyczną umowę o charakterze otwartym, która pozwalała na zgłaszanie modyfikacji w systemie informatycznym w miarę pojawiających się zmian w unijnych przepisach. ARiMR przeznaczyła na ten cel 10 mln zł. Jednak NIK podkreśla, że „zawierając umowę, Agencja nie miała możliwości precyzyjnego określenia wartości prac dotyczących budowy systemu informatycznego ze względu na brak unijnych i krajowych przepisów w tym zakresie”.
Wykonawca nie dotrzymał terminów
Tymczasem unijne przepisy, które wprowadziły prawdziwą rewolucję w systemie dopłat bezpośrednich (16 nowych schematów), pojawiły się w całości dopiero w sierpniu 2014 r. Z kolei kluczowe dla funkcjonowania nowego systemu informatycznego rozporządzenia, dopiero w marcu 2015 r., czyli na 8 miesięcy przed rozpoczęcie wypłat. I od tego momentu rozpoczął się wyścig z czasem.
ARiMR zdecydowała się na współpracę z dotychczasową firmą informatyczną. Jednak wykonawca systemu, pomimo przyjętych w umowach zobowiązań, nie dotrzymał zadeklarowanych terminów realizacji poszczególnych etapów umowy. O opóźnieniach poinformował w październiku, czyli tuż przed uruchomieniem płatności. (na wykonawcę nałożono potem kary umowne).
Potrzeba więcej kontroli
Aby zminimalizować ryzyko niezrealizowania dopłat w terminie, Agencja podzieliła ujęte w umowie zadania na poszczególne podzadania. Pozwoliło to na wdrażanie kolejnych modułów systemu informatycznego i sukcesywne dokonywanie wypłat dla następnych grup rolników. W ocenie NIK uruchomienie systemu dopłat bezpośrednich było możliwe „dzięki wykorzystaniu wiedzy i doświadczenia pracowników ARiMR z realizacji poprzednich 11 kampanii, a także dzięki ich dużemu zaangażowaniu.”
– Pomimo trudności, a nawet ryzyka opóźnień - wypłaty ruszyły w terminie, czyli 1 grudnia 2015 r. Do maja 2016 r. rolnikom przekazano ponad 11 mld zł, czyli 77 proc. należnych dopłat bezpośrednich – tłumaczył Krzysztof Kwiatkowski prezes Najwyższej Izby Kontroli.
NIK chwali, ale jednocześnie zwraca uwagę na niedociągnięcia po stronie ARiMR. Jednym z nich były braki kadrowe wśród specjalistów – informatyków. W ocenie kontrolerów, gdyby Agencja posiadała wykwalifikowaną kadrę problemów byłoby dużo mniej. Z wyjaśnień udzielonych przez ARiMR wynika, że rekrutacja trwa cały czas, ale Agencja nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym informatyków. wk