StoryEditor

Kto odpowiada za chaos w ARiMR? Pracownicy Agencji wskazują winnego

Ostatnie tygodnie były trudne zarówno dla wielu rolników, usiłujących złożyć wniosek o pomoc suszową za 2022 rok w ARiMR, jak i dla pracowników Agencji, którzy musieli te wnioski przyjmować i weryfikować w praktyce wszystkie zmiany, które w trakcie trwania naboru zmieniał resort rolnictwa w formie rozporządzeń. Zamieszania i nerwów było sporo. A kto za nie odpowiada? Pracownicy ARiMR nie mają wątpliwości i skarżą się na warunki pracy.
27.11.2022., 11:11h

Zdaniem związku zawodowego pracowników ARiMR przyczyną dezorganizacji pracy Agencji było dwukrotne wprowadzenie przez MRiRW zmian w trackie trwającego naboru wniosków o pomoc finansową dla rodzin, którym zagraża utrata płynności finansowej w związku z wystąpieniem w 2022 r. w gospodarstwie rolnym szkód spowodowanych niekorzystnymi działaniami atmosferycznymi.

- Nie jesteśmy cyborgami, mamy tylko dwie ręce i jedną głowę – napisali pracownicy ARiMR, którzy wskazali, że działania ministerstwa rolnictwa prowadzą do chaosu i dezorganizacji pracy w Agencji. W efekcie zagrożona będzie realizacji bieżących programów pomocy dla rolników.

 Prześledźmy zatem jak przebiegały zmiany w zasadach udzielania pomocy suszowej za 2022 rok.

Zmiana nr.1

Związkowcy przypomnieli w swoim stanowisku, że to właśnie Biura Powiatowe odpowiedzialne są m.in. za przygotowanie wniosków do zaliczek płatności bezpośrednich i PROW, co jest w tym momencie priorytetem. - Płatności te są najbardziej oczekiwanymi przez rolników i zbliża się termin ich zakończenia, jednak co chwila pojawiają się dodatkowe zmiany, które potęgują nakład pracy zwiększając jednocześnie dyskomfort pracy. Wprowadzenie pierwszej zmiany w zakresie dokumentowania sprzedaży, na dzień przed końcem pierwotnego terminu zakończenia przyjmowania wniosków o pomoc finansową dla rodzin rolniczych, spowodowało konieczność wykonania tysięcy telefonów do rolników. Większość pracowników musiała odsunąć na bok priorytety (zaliczki OB., PROW oraz Działania Premiowe), ponieważ wyznaczono na to zadanie oraz skuteczne dostarczenie wymaganego dokumentu przez rolnika zaledwie 7 dni – czytamy w stanowisku Komisji Zakładowej NSZZ “Solidarność” w sprawie wdrażania programów z pomocy krajowej.

Zmiana nr. 2

Pracownicy Agencji stanęli na wysokości zadania i poinformowali wszystkich zainteresowanych. Jednak nie dane było pracownikom ARiMR zajmować się bieżącymi i pilnymi sprawami, gdyż kolejna zmiana została wprowadzona już po … dwóch dniach. Kolejna zmiana spowodowała konieczność ponownego wykonania tysięcy telefonów do rolników, którym pracownicy wcześniej wyjaśniali, że do przyznania pomocy, należy się okazać tylko i wyłącznie fakturą, natomiast teraz okazało się, że jednak tak nie jest. - Pracownicy w swojej bezsilności na ogrom absurdów pojawiających się w tak krótkim czasie w tak wielkiej agencji płatniczej, przyjmują na swoje barki niezadowolenie rolników/beneficjentów a niejednokrotnie są zmuszeni wysłuchiwać drwin i niemiłych uwag pod swoim adresem. Wszystko to powoduje, iż pracownicy pracujących w Punktach Obsługi Klienta muszą kolejny raz przyjmować nowe dokumenty: najpierw same wnioski, potem faktury, następnie oświadczenia, które nie są nawet obarczone klauzulą odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń oraz nie wymagają podpisu nabywającego – czytamy w stanowisku NSZZ „Solidarność”.

Kolejny problem

Związkowcy w swoim stanowisku wyrazili także niepokój i obawę w związku z wdrażanym właśnie Programem profilaktyki zdrowotnej wśród mieszkańców obszarów wiejskich. - Program ten skłania do wielu zasadniczych i podstawowych pytań i przemyśleń, choćby takich jak wskazane poniżej: Czy naprawdę pracownicy Punktów Obsługi Klienta, tzw. punktów informacyjnych, muszą przeprowadzać u rolnika wywiad zdrowotny, wystawiać e-skierowanie i na dodatek wskazywać drogę do najbliższej placówki medycznej – pytają związkowcy, który zwracają także uwagę, że takie działania zwiększają frustrację u rolników oczekujących w biurach powiatowych w coraz dłuższych kolejkach w mało komfortowych warunkach przy nadal występującej pandemii COVID.

Zagrożone programy pomocy krajowej ?

Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” ARiMR zwróciła uwagę, że powyżej wskazane kwestie dezorganizują pracę i przyczyniają się do spadku ilości zatwierdzanych spraw i tym samym "zatwierdzonych zaliczek". Spada także wydajności pracowników, którzy robią co tylko w ich mocy, by zachować realizację zadań na odpowiednio wysokim poziomie z jednoczesnym zachowaniem wszystkich terminów wynikających z obowiązujących przepisów. Dodatkowo związkowcy twierdza, że system IACS jest słabo wydajny, podczas kontroli wielkopowierzchniowych wniosków. - Departament Płatności Bezpośrednich ARiMR naciska na biura powiatowe co wywołuje stres i nerwowość wśród pracowników – a my czysto po ludzku nie jesteśmy cyborgami, mamy tylko dwie ręce i jedną głowę a dodatkowo rodziny na utrzymaniu. Zwracamy uwagę, że taka dezorganizacja pracy może spowodować niedotrzymanie terminów zakończenia weryfikacji wniosków o przyznanie płatności bezpośrednich. Jednak jeszcze większym zagrożeniem jest możliwy spadek poprawności i zgodności obsługi wniosku z procedurami czy wytycznymi, co ostatecznie może przyczynić się do wydawania decyzji dotkniętych poważnymi wadami prawnymi, a co za tym idzie konsekwencjami dyscyplinarnymi wobec pracowników merytorycznych oraz koniecznością prowadzenia przez Agencję ścieżki odwoławczej – alarmują związki zawodowe ARiMR.

Zagrożona realizacji Planu Strategicznego?

Zdaniem związkowców liczne problemy o charakterze organizacyjnym, informatycznym i kadrowym zmuszają do wyrażenia obawy o stan przygotowań ARiMR do skutecznego wdrożenia programów pomocowych w nowej perspektywie na lata 2023-2027 wraz z wszelkimi wymogami z tym związanymi zapisanymi w krajowym Planie Strategicznym.

Apel pracowników Agencji

NSZZ „Solidarność” ARiMR zwróciło się z prośbą o traktowanie pracowników z godnością oraz niezalewanie biur kolejnymi absurdalnymi programami. A jeśli już takowe mają być realizowane, to z wyznaczeniem realnych, odpowiednio długich terminów na ich realizację. - Pamiętając o wszystkich zadaniach jakie wykonują na bieżąco pracownicy Biur Powiatowych ARiMR. Z przykrością stwierdzamy, iż to nie pierwszy program, w którym termin na jego obsługę jest zbyt krótki, gdyż nie daje możliwości pracownikom na jego rzetelną analizę a tym samym poprawność realizacji zadań z niego wynikających. Pracownicy odczuwają strach i presję czasu mogącą wyniknąć z późniejszej weryfikacji oraz prawidłowości wydatkowania środków krajowych jak również ewentualną odpowiedzialność. Sytuacje wskazane powyżej towarzyszyły już pracownikom Biur Powiatowych podczas realizacji choćby programów dotyczących tak zwanych chryzantem, komputerów, ASF, czy nawozów – skarżą się pracownicy Agencji, którzy liczą, że ich problem zostanie zauważony i potraktowany ze zrozumieniem ze Wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka.

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. listopad 2024 07:56