W jej biurze pojawia się wielu rolników, którzy mają problemy z wprowadzeniem danych do komputera. System zainstalowany w centrali ARiMR zawiera wiele błędów, z którymi przeciętny rolnik sobie nie poradzi. Pracownicy biura walczą z nimi. Inne problemy? Działki geodezyjne nie dają się wyrysować. Po wysłaniu wniosku system wyrzuca błędy nadawcy. Kto poniesie wówczas odpowiedzialność za błędy.
– My też nie mamy pewności, że wysyłamy wnioski prawidłowo – deklaruje kierowniczka. Jest jeszcze gorzej, gdy wniosek zawiera dopłaty rolnośrodowiskowe lub zwierzęce. Z jej informacji wynika, że centrala ARiMR jest zawalona wnioskami i nie radzi sobie na czas z ich weryfikacją. Ta zazwyczaj trwa aż do dwóch tygodni.
Tymczasem z oficjalnych informacji Agencji wynika, że nowa elektroniczna forma ubiegania się o dopłaty sprawuje się bardzo dobrze. 24 maja wniosków nie złożyło niecałe 145 tys. rolników. Termin ich składania przedłużono do 15 czerwca nie tylko dla rolników, którzy ich jeszcze nie złożyli, ale także tych, którzy zamierzają wprowadzić poprawki w już złożonym wniosku.
– Patrząc na analizy i raporty codzienne widzimy, że około 100 tys. wniosków ma taki status roboczy, a więc widzimy, że rolnicy, doradcy rozpoczęli pracę nad tymi wnioskami, więc zachęcamy, aby jak najwcześniej je zakończyć – poinformowała Maria Fajger, prezes ARiMR.
To właśnie chodzi o te robocze wnioski, które ze względów technicznych nie przyjmuje system centrali jako prawidłowe, a których weryfikacja często trwa do dwóch tygodni. as
StoryEditor
Niewydolny e-system w ARiMR?
– Jeden wniosek idzie dobrze, ale z następnym jest problem. System wywala go lub jego część albo go nie czyta – informuje Dorota Frącek, kierowniczka oddziału Lubelskiej Izby Rolniczej w Chełmie, pytana o elektroniczne wypełnianie wniosków o dopłaty bezpośrednie.