StoryEditor

Surowce rolne na rynkach terminowych

Kontrakty terminowe są w wielu krajach jednym z podstawowych instrumentów zarządzania ryzykiem cenowym dla towarów rolnych. Mimo, że w Polsce nie funkcjonuje giełda towarowa na której obracano by kontraktami na produkty rolne, nasi producenci mogą korzystać z instrumentów notowanych na giełdach zagranicznych – przekonywał prof. Michał A. Jerzak.
22.11.2016., 07:11h

Prof. Jerzak jest jednym z prelegentów panelu "Organizacja i zarządzanie" w ramach Forum rolników i agrobinzesu w Poznaniu.

Proces zarządzania ryzykiem cenowym surowców rolnych przy wykorzystaniu instrumentów towarowych rynków pochodnych dokonywany jest zwykle na giełdzie towarowej. Rola giełd ze względu na rosnącą zmienność cenową w branży rolnej ciągle wzrasta.
Kontrakty na towary rolne stanowią największy udział w obrocie na światowym towarowym rynku instrumentów pochodnych. Liczba zawieranych transakcji terminowych i opcji na surowce rolne ma tendencję wzrostową.

WPR w Europie:
– W Europie przełomowym momentem w rozwoju rynku instrumentów pochodnych surowców rolnych była zmiana Wspólnej Polityki Rolnej UE w zakresie formy subsydiowania rolnictwa. Odejście od dopłat bezpośrednio do ceny produktu i wprowadzenie w to miejsce dopłat powierzchniowych, stworzyło uwarunkowania do rozwoju rynku instrumentów pochodnych w rolnictwie – twierdzi prof. Michał A. Jerzak, kierownik Zakładu Rachunkowości Rynków Finansowych i Towarowych w Gospodarce Żywnościowej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu
Wprawdzie rynek ten wcześniej również funkcjonował na giełdzie Life w Londynie czy też na Matif (obecnie Euronext) w Paryżu, jednak towarami rolnymi obracano tam w granicach tzw. kwoty eksportowej. Notowana rynkowa światowa cena określonych surowców była zwykle niższa od subsydiowanej ceny na rynkach krajowych UE, dlatego też rola towarowego rynku instrumentów pochodnych w europejskim rolnictwie do 2004 roku była symboliczna. Jego rzeczywisty rozwój rozpoczął się w 2005 r., dopiero po uwolnieniu cen surowców rolnych w UE.
Dynamikę tego zjawiska obrazuje wzrost obrotów takimi surowcami, jak pszenica czy rzepak, obserwowany na giełdzie Euronext w Paryżu. W 2005 r. zawarto 400 tys.  kontraktów na pszenicę. W kolejnych latach obroty na tym rynku zwiększały się, by w roku 2011 r. osiągnąć poziom 5,5 mln kontraktów terminowych na pszenicę oraz 1,9 mln kontraktów na rzepak.

Decyduje region:
Nie mając giełdy w Polsce, można zadać sobie pytanie: czy zabezpieczanie ceny sprzedaży pszenicy na rynku terminowym Euronext pozwoliłoby polskiemu producentowi rolnemu uzyskać korzystniejsze efekty ekonomiczne? W naszych warunkach wykorzystanie towarowych instrumentów pochodnych giełdy terminowej Euronext we Francji do zabezpieczania ceny sprzedaży pszenicy przez producentów rolnych w Polsce, miałoby charakter transakcji spekulacyjnej, stąd też obarczone byłoby dużym ryzykiem straty.

gi

Grzegorz Ignaczewski
Autor Artykułu:Grzegorz Ignaczewski

redaktor „top agrar Polska”, ekonomista, specjalista w zakresie dopłat bezpośrednich, PROW i ekonomiki gospodarstw.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 22:20