Od kilku dni trwają negocjacje dot. wydłużenia listy produktów, które byłyby objęte zakazem importu do krajów UE, ale byłyby przekazywane tranzytem poza jej granice. Komisja Europejska zaproponowała bardzo ograniczoną listę produktów, natomiast przedstawiciele 5 państw poszkodowanych napływem ukraińskich produktów, uważają, że lista powinna być znacznie dłuższa, gdyż tak duży import spowodował znaczącą destabilizację znacznie większej liczby rynków rolnych.
Dzisiaj odbyło się ważne spotkanie z ministrami rolnictwa UE w sprawie sytuacji na rynkach rolnych i wsparcia dla państw członkowskich sąsiadujących z Ukrainą. Podczas posiedzenia miała zapaść decyzja dotycząca poszerzenia listy produktów objętych zakazem importu do UE (z możliwością tranzytu do państw trzecich) oraz ewentualnego zwiększenia rezerwy kryzysowej.
Important meeting with ???????? ???????? ????????????????&???????? Ministers for Agriculture regarding the situation of agricultural markets and support to Member States neighbouring Ukraine, in the margin of the ongoing #AGRIFISH. pic.twitter.com/hErCxC7Glj
— Janusz Wojciechowski (@jwojc) April 25, 2023
Początkowe ustalenia dot. zakazu importu
Początkowo KE zgodziła się na zakaz importu m.in.; pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasiona słonecznika.
Większość państw UE krytykuje jednostronny zakaz importu produktów do Polski, Węgier, Słowacji, i Bułgarii. Przedstawiciele pozostałych państw unijnych chcą rozwiązania systemowego dla całej Wspólnoty, a nie jedynie dla państw graniczących z Ukrainą. Ponadto kraje w UE powinny być traktowane na równi, gdyż także odczuwają w niektórych sektorach rolnych zawirowania rynkowe. Dotyczy to również podziału środków finansowych z rezerwy kryzysowej.
Jednostronna blokada importu rolnego z UA przez PL (+reszta) krytykowana przez większość krajów UE. Jest zrozumienie dla problemu, ale nie dla działań jednostronnych. A to usztywni KE w rozmowach z 5. @RMF24pl
— Szymańska-Borginon (@Sz_Borginon) April 25, 2023
Komisja Europejska jest skłonna do poszerzenia listy produktów objętych zakazem importu m.in. o miód, jaja, drób oraz owoce, jednak 5 państw (włącznie z Rumunią) chce również zwiększenia rezerwy kryzysowej, która obecnie wynosi 100 mln euro. Z tej puli Polsce przypadłaby kwota około 40 mln euro. Rząd mógłby dołożyć 200%, a więc w podsumowaniu maksymalna pomoc, którą otrzymaliby rolnicy w różnych sektorach wyniosłaby około 0,5 mld zł.
Jak wynika z relacji RMF FM z brukselskich dyskusji - marny scenariusz na powiększenie kwoty pomocy z rezerwy kryzysowej, bo jest ona przewidziana dla 27 państw na cały, nieprzewidywalny rok, a dodatkowo budżet nie jest z gumy.
Na marginesie #AGRIFISH minister @RobertTelus odbył dwa spotkania bilateralne: z komisarzem ds. rolnictwa ???????? @jwojc oraz ministrem rolnictwa ???????? @ZNekula. pic.twitter.com/6HGGcONc9X
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) April 25, 2023
Jest zgoda na poszerzenie listy o olej słonecznikowy, ale finalnego porozumienia nie ma
Późnym popołudniem pojawiła się informacja, że nie osiągnięto finalnego porozumienia w sprawie wprowadzenia zakazu importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, ale KE zgodziła się na poszerzenie proponowanej listy produktów o olej słonecznikowy.
Komisarz Janusz Wojciechowski podczas wieczornej konferencji prasowej po zakończeniu negocjacji poinformował, że negocjacje pomiędzy Komisją Europejską a 5 państwami członkowskimi: Polską, Bułgarią, Rumunią, Węgrami i Słowacją trwają. Przypomnijmy, że domagają się one całkowitego czasowego zakazu importu z Ukrainy do UE kilkunastu produktów rolnych, m. in.: pszenicy, kukurydzy, rzepaku, słonecznika oraz miodu, jaj, czy mięsa drobiowego.Minister rolnictwa R.Telus poinformował, że KE zgodziła się na objęcie zakazem importu z Ukrainy kolejnego produktu - oleju słonecznikowego. Pierwotna propozycja KE dot pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika @PR24_pl https://t.co/WutlyoHEtn
— Beata Płomecka (@bplomecka) April 25, 2023
- Dziś na stole jest propozycja KE, żeby ten zakaz importu nie był dla całej UE, ale obowiązywał na terenie tych 5 państw granicznych, które najbardziej są dotknięte tym nadmiernym importem. Finalnego porozumienia jeszcze dziś nie ma, ale jesteśmy bardzo blisko niego - mówił unijny komisarz ds. rolnictwa.
Zadowolenie z przebiegu rozmów wyraził też polski minister rolnictwa Robert Telus, który docenia siłę argumentów stosowanych w negocjacjach przez 5 państw przyfrontowych.
Minister @RobertTelus podczas briefingu prasowego po #AGRIFISH: Cieszę się, że nasze decyzje spowodowały, że następne kraje chcą rozmawiać z powstałą koalicją krajów przyfrontowych. Pracujemy nad narzędziami, które pomogą nie tylko ???????? rolnikom, ale również ???????? oraz ????????.@TelusBiuro pic.twitter.com/9SWJA4qIiB
— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) April 25, 2023