StoryEditor

Bioasekuracja: kury wyjdą na zewnątrz?

Takie rozwiązanie zakłada ministerialny projekt, który zniesie rozporządzenie z 20 grudnia 2016 roku. Jest jednak kilka warunków.
29.03.2017., 13:03h

Utrudnienie pracy i spadek nieśności to tylko niektóre z problemów, które mają obecnie rolnicy utrzymujący drób. Okazuje się jednak, że już niedługo może się to zmienić.
 
Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 20 grudnia 2016 roku „w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków” wprowadziło restrykcyjne środki bioasekuracji na hodowców drobiu, w tym utrzymywanie ptaków w całkowitym zamknięciu.
 
I chociaż uchylano przepisy wychodząc naprzeciw gospodarstwom ekologicznym i utrzymującym gęsi, to zaostrzona bioasekuracja we wszystkich innych  gospodarstwach, chociaż konieczna, odbiła się na zdrowiu i produkcyjności drobiu.

Cztery miesiące grypy

Od 3 grudnia ubiegłego roku aż do 17 marca tego roku potwierdzono 65 ognisk wysoce zjadliwej grypy ptaków H5N8 u drobiu na terenie 12 województw. Do 6 marca tego roku w Polsce pojawiło się 68 przypadków grypy podtypów H5N8 i H5N5.
 
W ostatnim czasie grypa rozprzestrzenia się wolniej. W związku z tym, ze jest coraz cieplej, zwiększa się nasłonecznienie, na które wrażliwy jest wirus, projekt może wejść w życie już w pierwszej połowie kwietnia.

Jest kilka warunków 

Najnowsze rozporządzenie zakłada utrzymanie ogólnych środków bioasekuracji, które zakładają, że zagrożenie nie ustąpiło całkowicie, o czym hodowcy muszą pamiętać.
 
Przede wszystkim drób powinien mieć ograniczony kontakt z dzikim ptactwem – wcześniejsze zamknięcie w budynku było ostatecznością, którą teraz ma zastąpić przestrzeganie różnych zasad.
 
Do tych należy zakaz dostępu drobiu do otwartych zbiorników wodnych, do których dostęp mają dzikie ptaki, potencjalne źródło choroby.
 
Proponowanym rozwiązaniem jest utrzymywanie drobiu w takim miejscu w gospodarstwie, gdzie przebywają ludzie – naturalny „odstraszacz” dzikich ptaków. Rolnicy mają też do wyboru elektroniczne, ultradźwiękowe urządzenia odstraszające.
 
Oczywistym środkiem ochronnym są też siatki, które niemalże do minimum ograniczą kontakty między zwierzętami z gospodarstwa i z zewnątrz.
 
Karmienie i pojenie drobiu powinno odbywać się taki sposób, by pasza nie miała żadnego kontaktu z dzikimi ptakami lub z ich odchodami. To samo dotyczy ściółki – powinna być całkowicie zabezpieczona.
 
Tam, gdzie nie stosuje się wybiegu, przy wejściach konieczne są maty dezynfekcyjne i pozostałe środki ostrożności, w tym odzież i obuwie ochronne.
 
Gdyby pojawiło się zagrożenie wystąpienia choroby, powiatowy lekarz weterynarii z danego terenu ma prawo wprowadzić odpowiednie środki zabezpieczające, takie jak zakaz wystaw, targów i pokazów. Powiatowy i wojewódzki lekarz weterynarii ma także kompetencje, by na nowo przywrócić zakaz wypuszczania drobiu na zewnątrz.     al
fot. Sierszeńska

Aneta Lewandowska
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska Redaktorka portalu topagrar.com, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 05:11