Majowe szacunki Międzynarodowej Rady Zbożowej (IGC) dotyczące tegorocznych zbiorów przynoszą już kolejny raz z rzędu korektę wynoszącą 10 mln t, tym samym od marca produkcja zbóż w sezonie 2024/25 skurczyła się już o 20 mln t, do 2312 mln t.
I nie byłoby w tym nic strasznego, bo przecież nawet obecne, o wiele niższe od marcowych prognozy są przecież o 15 mln t wyższe od zbiorów zanotowanych w sezonie 2023/24. Obawy budzi jednak stan globalnych zapasów zbóż na koniec nadchodzącego sezonu, które kurcząc się o 12 mln w porównaniu z kwietniową prognozą wyniosą 580 tys. t, tj. o 8 mln t mniej niż na koniec obecnego sezonu. Zapasy światowe zbóż osiągną więc najniższy poziom od 10 lat.
Te kurczące się zapasy są efektem zarówno spadających rezerw pszenicy jak i kukurydzy.