Amerykańscy eksperci przewidują się, że produkcja nasion oleistych w USA na sezon 2021/22 wyniesie 130,8 mln ton, co oznacza wzrost o 1,5 mln t od zeszłego miesiąca i jest związane z wyższą produkcją soi częściowo skompensowaną niższymi prognozami dla słonecznika, rzepaku, orzeszki ziemne i nasion bawełny.
Zbiory soi w tym sezonie mają w Stanach Zjednoczonych wynieść 121 mln t, co jest wynikiem o 2 mln t wyższym od poprzednich prognoz i o 6,3 mln t w sezonie 2020/21. Amerykańskie zapasy soi wzrosną w porównaniu do wrześniowych szacunków aż o 73%, do 8,7 mln ton.
Przy niezmienionym eksporcie prognozuje się, że końcowe zapasy wszystkich oleistych w USA na sezon 2021/22 wynosząc 10,21 mln t, wzrosną o 55% w porównaniu do ubiegłomiesięcznych szacunków i o 20% w porównaniu do poprzedniego sezonu.
Amerykańskie prognozy wzrostu podaży oleistych nie przekładają się na globalne szacunki. Światowa produkcja nasion oleistych w sezonie 2021/22 została obniżona o 0,9 mln ton do 628,24 mln t na podstawie niższej produkcji soi w pozostałych krajach oraz obniżonych w stosunku do poprzedniej prognozy zbiorów słonecznika i rzepaku. Produkcja soi jest mniejsza w Argentynie, Indiach, a także w Unii Europejskiej. Zjednoczona Europa ma zebrać 2,73 mln t soi (–100 tys. t). Produkcja w Argentynie zostaje obniżona o 1 mln ton, do 51,0 mln t. Zmniejszone zostały także szacunki zbiorów słonecznika na Ukrainie i w Rosji. Produkcja rzepaku w Kanadzie została obniżona, tym razem o 1 mln ton do 13 mln t, co odzwierciedla dane podawane przez kanadyjskie biuro statystyczne.
Globalne prognozy podaży i popytu na soję na 2021/22 obejmują wyższe zapasy początkowe, niższy przerób i wyższe zapasy końcowe. W związku z wyższymi zapasami w Stanach Zjednoczonych, Argentynie i Chinach globalne końcowe zapasy soi na 2021/22 wzrosły o 5,7 mln ton do 104,6 mln t. Tym samym będą wyższe o 5,5 mln ton w stosunku do ubiegłorocznych stoków.
Wygląda na to, że analitycy giełdowi już wcześniej spodziewali się podobnych danych, bo inwestorzy, którzy od dłuższego czasu mieli do czynienia tylko i wyłącznie z drożeniem swoich pozycji ulokowanych w rzepaku, zaczęli je wysprzedawać. Te obawy podkręciła jeszcze konieczności wymiany kontraktów listopadowych na kolejne terminy notowań i związana z tym wyprzedaż pakietów notowań na listopad. Rzepak, który na Matifie w ciągu trzech ostatnich dni taniał kolejno o 8,75; 17 i 9,25 euro/t, w efekcie spadł (12.10.21 r.) do 641,25 euro/t z realizacją na listopad. Różnica między listopadem a lutym zmniejszyła się już do 8 euro/t i kontrakty lutowe, które już niebawem przejmą rolę najbliższych kosztują 633,25 euro/t.
Ceny rzepaku płacone w kraju wciąż jednak zawierają się pomiędzy 2800–3000 zł/t.
oprac. Juliusz Urban, Fot. Czubiński