Przed wyjazdem wyposażyłem oczywiście ciągnik w niezbędne detale, takie jak gaśnica, trójkąt i apteczka, po czym mogłem ruszać w pierwszą dłuższą podróż naszym Ursusem.
Ciągnik przegląd techniczny przeszedł bez problemów, dlatego mogliśmy w pełni rozpocząć proces docierania.
Przypominam, że prócz silnika wyremontowaliśmy także przekładnię, tylny i przedni most, podnośnik hydrauliczny i wiele innych podzespołów, a to wymaga starannego procesu docierania. Dlatego ciągnik najpierw wykorzystujemy jedynie podczas jazdy bez obciążenia, nie przekraczając 1500 obr./min silnika. Przynajmniej w pierwszych godzinach pracy jednostki napędowej. Podczas pierwszych 50 godzin pracy ciągnika sprawdzimy także funkcjonowanie wszystkich podzespołów, tak by Ursus po przekazaniu zwycięzcy był gotowy do najcięższych wyzwań.
Proces docierania rozpoczął Redaktor Naczelny Karol Bujoczek. Walory ciągnika po remoncie sprawdził także mój redakcyjny kolega Dawid Konieczka, specjalista techniki rolniczej i praktyk.
Jazda ciągnikiem to prawdziwa frajda i niezapomniane doznania, zwłaszcza jeśli ktoś, tak jak ja jest fanem ciężkiej serii Ursusa. W dźwięku silnika naszej szóstki można się zakochać.
Udane jazdy testowe uczciliśmy lampką szampana, oczywiście jedną-przecież trzeba było jakoś wrócić Ursusem do domu :).
Przypominam, że konkurs trwa do końca maja, więc macie jeszcze czas by wysłać zgłoszenie do naszego konkursu, a kto wie, przy odrobinie szczęścia ten przepiękny ciągnik może być Twój.
Szczegóły oczywiście na stronie internetowej https://konkurs.topagrar.pl.